
W Unii Europejskiej w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła produkcja mleka. Statystyki skoczyły głównie w państwach Europy Zachodniej. To nie spodoba się Sylwii Spurek.
Produkcja mleka w Unii Europejskiej wzrosła w marcu o 4,4 proc. W skali roku – od marca 2019 do marca 2020 – zanotowano natomiast wzrost na poziomie 1 proc. Największy wzrost nastąpił w Hiszpanii – o 9,2 proc. Produkcję zwiększyły też Francja – o 5,3 proc. – Niderlandy – o 5,1 proc. – i Niemcy – o 4,5 proc.
Z danych wynika, że Unia Europejska odnotowała wzrost eksportu mleka. W skali roku był to przyrost rzędu 6,6 proc. W styczniu eksporterzy UE odnotowali wzrost o 0,8 proc. Poprawiły się także statystyki amerykańskie – w lutym USA wyeksportowało o 4,5 proc. więcej mleka w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. W rocznym rozrachunku Stany zanotowały jednak spadek na poziomie 2 proc.
Gwałcone krowy w ucisku patriarchatu
Wzrost produkcji mleka w Unii Europejskiej może nie spodobać się jednak europoseł Sylwii Spurek. Wszak podczas ostatniego Kongresu Kobiet stwierdziła, że „z mlekiem nie jest jak z moczem, nie daje się bez przyczyny”.
– Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione. Tzw. rape rack, proszę sobie sprawdzić w Internecie – powiedziała Spurek w rozmowie z Jaokiem z pyta.pl.
– Krowy są gwałcone, by zostać zapłodnione, aby mogły urodzić i dawać mleko. Żadna krowa, podobnie jak żadna kobieta nie daje mleka po prostu – dodała.
Wcześniej twierdziła również, że „los krów mlecznych jest zdeterminowany przez ich płeć”. – Jestem weganką i feministką i jestem europarlamentarzystką. Kiedy w PE mówię o wegańskim jedzeniu to tak naprawdę nie mówię o jedzeniu. Mówię o wartościach, mówię o empatii jednych zwierząt – ludzi, do innych, mówię o katastrofie klimatycznej – twierdziła.
– Kiedy mówię o feminizmie, to mówię o szacunku dla zwierząt których los, np. los krów mlecznych, jest zdeterminowany przez ich płeć – dodała.
Zdaniem Spurek, nie można obalić patriarchatu bez weganizmu. „Współcześnie prawdziwym wymiarem politycznej progresywności jest właśnie stosunek do zwierząt i ich praw. Nie można mówić o demontowaniu patriarchatu, gdy nie uwzględnia się praw zwierząt. Dlatego nie ma feminizmu bez weganizmu” – pisała na Twitterze.
Źródła: forummleczarskie.pl/nczas.com