Mimo że koronawirus nie sprzyja prowadzeniu kampanii wyborczej, bój kandydatów o fotel prezydenta nieubłaganie zbliża się ku końcowi. Ostatnie momenty wykorzystuje zatem m.in. były gwiazdor TVN-u Szymon Hołownia.
Podczas transmisji na żywo Szymon Hołownia niezwykle emocjonalnie zwracał się do swoich sympatyków. Przyznał też, że na „zbiórce obywatelskiej” niedługo wybiją 4 mln zł.
– Wyobraźcie sobie Polskę 30 maja, podczas kiedy do urn pójdą tylko wyborcy Dudy i nie trzeba będzie sfałszować ani jednego głosu, żeby on wygrał. Będzie miał prawo tak mówić, choć my oczywiście nie będziemy mu wierzyć. Nie będzie to naszym zdaniem legalnie wybrany prezydent. Ale jakaś część Polski będzie wierzyła, że to jest legalnie wybrany prezydent i wszystko będzie działo się tak, jakby był to legalnie wybrany prezydent – grzmiał Hołownia.
– Z każdym kolejnym dniem sprzątanie tego syfu i nieszczęścia będzie nas później kosztowało więcej krwi – dodał.
Wygląda na to, że były gwiazdor TVN-u za wszelką cenę próbuje poprawić swoje notowania. Trudno bowiem będzie mu wrócić do showbiznesu z łatką polityka. – Wyobraźcie sobie ile zrobiliśmy i wyobraźcie sobie ile możemy zaprzepaścić – apelował do swoich fanów.
– Wyobraźcie sobie Polskę 30 maja i sami siebie zapytajcie, jak chcecie, żeby wyglądała – dodał.
Na koniec polały się krokodyle łzy. – Czytam ją (konstytucję – przyp. red.) codziennie i chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka. Jak będzie trzeba, to wszystko oddam, żeby właśnie taka była – mówił, ocierając łzy, Hołownia.
Kochani, zdradzimy wam, sekrety naszej mega produkcji filmowej z tow. Hołownią:
Wiecie, najlepsi aktorzy nie umią płakać na zawołanie więc posmarowaliśmy konstytucję cebulą. Widzicie jak się nią wachluje? A potem w płacz. Bomba!
— Generał Kiszczak (@GenKiszczak) May 4, 2020
Wokół kampanii Szymona Hołowni narosło wiele kontrowersji i niejasności. Z oficjalnych informacji wynikało, że szefem jego sztabu jest Jacek Cichocki. Doradzać Hołowni mieli natomiast Michał Kobosko, Łukasz Krasoń, Przemysław Staroń, Piotr Kuczyński i gen. Mirosław Różalski. Nieoczywiste jednak było, kto finansuje kampanię dziennikarza.
Źródła: Facebook/nczas.com