Za mało czasu do 10 maja? Bosak: „Tych ludzi zaskoczyły nawet obchody 100-lecia niepodległości Polski”

Stanisław Karczewski i Krzysztof Bosak/Fot. screen YouTube/PAP
Stanisław Karczewski i Krzysztof Bosak/Fot. screen YouTube/PAP
REKLAMA

PiS „heroicznie” walczy, by przeprowadzić wybory prezydenckie w maju. Okazuje się jednak, że nawet wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski nie wierzy, że odbędą się one 10 maja. Krzysztof Bosak ironicznie odniósł się do działań władzy.

„Jak można oczekiwać, że terminowo uda się zorganizować wybory od ludzi których zaskoczyły nawet obchody 100-lecia niepodległości Polski? Przecież wtedy po 3 latach samodzielnych rządów nie wyrobili się z uroczystościami” – napisał Krzysztof Bosak.

Kandydat Konfederacji na prezydenta odniósł się do słów, które padły z ust Stanisława Karczewskiego. Wicemarszałek Senatu z ramienia PiS przyznał, że „spadają szanse, by wybory odbyły się 10 maja”. – Okazało się, że jest za mało czasu. Pytanie o powody proszę kierować do ministra Sasina, wiem, że bardzo intensywnie pracował – mówił Karczewski.

REKLAMA

PiS ma jeszcze dwa terminy, w których może przeprowadzić wybory bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego – 17 lub 23 maja. Jednak o tym, że 10 maja jest datą najprawdopodobniej nierealną wiadomo było już od dawna. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiadał bowiem, że wykorzysta maksymalny zapisany w konstytucji okres – 30 dni – na procedowanie ustawy o powszechnych wyborach korespondencyjnych. To oznaczało, że wróci ona do Sejmu na kilka dni przed 10 maja.

Mimo rozpoczętych przedwcześnie, bez odpowiedniej podstawy prawnej, przygotowań PiS-u, najprawdopodobniej wybory nie odbędą się 10 maja.

Pod wpisem Krzysztofa Bosaka pojawiły się komentarze użytkowników.

„Wtedy ukradli Marsz Niepodległości, bo akurat organizowaliście. Organizujecie może jakieś wybory teraz przypadkiem? Bo trzeba poratować XD” – pisał jeden z użytkowników.

„Przejmą wyniki Prawyborów Konfederacji jako oficjalne xD” – kpił inny.

„Dlatego państwo z dykty wyszło na przeciw problemowi z organizacją: teraz każdy posiadać drukarki może u siebie w domu wydrukować kartę wyborczą :|”- czytamy.

100-lecie odzyskania niepodległości

11 listopada 2018 roku ulicami Warszawy przeszły dwa marsze. Jeden, prezydencki, w którym wzięło udział kilka tysięcy osób, z wojskową obstawą. Później wyruszył Marsz Niepodległości, w którym poszło ponad 200 tys. ludzi. Później jednak TVP i rząd przekonywały, że to w prezydencko-partyjnym pochodzie poszło 200 tys. osób.

Źródła: Twitter/nczas.com

REKLAMA