Debata w TVP czy głosowanie w Sejmie. Co wybiorą kandydaci na prezydenta?

Debata w TVP czy głosowanie w Sejmie. Co wybiorą kandydaci na prezydenta.
Debata w TVP czy głosowanie w Sejmie. Co wybiorą kandydaci na prezydenta? (Fot. PAP/kolaż)
REKLAMA

O godzinie 20:30 w Telewizji Polskiej ma odbyć się debata kandydatów na prezydenta. Niewykluczone, że w tym samym czasie w Sejmie trwać będzie głosowanie nad wyborami korespondencyjnymi.

O tym, czy PiS utrzyma swój projekt o tzw. wyborach kopertowych zadecydują pojedyncze głosy. Możliwe, że zabraknie głosów samych kandydatów na prezydenta, którzy w tym czasie mieliby uczestniczyć w debacie. Termin głosowania nie jest jeszcze znany.

Sztab Krzysztofa Bosaka zapowiada, że kandydat Konfederacji weźmie udział zarówno w debacie, jak i głosowaniu – gdyby takie się odbyło w trakcie debaty. Nad losem wyborów korespondencyjnych zagłosuje po prostu zdalnie.

REKLAMA

„Krzysztof Bosak przyjdzie na debatę w TVP z tabletem i w razie czego będzie mógł głosować” – poinformował Tomasz Grabarczyk, rzecznik Konfederacji.

Grabarczyk zaznaczył przy okazji, że telewizja państwowa przez całą kampanię wyborczą ogranicza czas antenowy dla Bosaka do absolutnego minimum, dlatego przedstawiciel Konfederacji postara się wykorzystać możliwie najefektywniej bezcenne minuty od TVP.

„Poziom pluralizmu politycznego w TVP naszym zdaniem jest taki, że nieobecność w debacie oznaczałaby po prostu, że Krzysztof Bosak nie weźmie udziału w żadnej debacie, bo drugiej by nie było, więc też nie zamierzamy pod tym względem odpuszczać. To jest okazja do tego, żeby wreszcie w debacie stacjonarnej nasz kandydat się pokazał, bo od ponad 60 dni nie było go w mediach publicznych, więc będzie miał do tego okazję” – zaznaczył Grabarczyk.

Kosiniak-Kamysz zrezygnuje z debaty

Nieco inną taktykę przyjmie Władysław Kosiniak-Kamysz. Jeśli głosowanie w Sejmie miałoby się odbyć w trakcie debaty prezydenckiej, przedstawiciel Ludowców zrezygnuje z dyskusji.

„Oczywiście, że zrezygnuję z udziału w debacie, ponieważ najważniejsze jest zatrzymanie złego prawa” – powiedział programie „Tłit” na portalu wp.pl.

Ocenił, że wyznaczenie terminu głosowania na czas debaty w telewizji publicznej byłoby „czystą złośliwością”.

„To jest czysta złośliwość, jeżeli my jako kandydaci nie wiemy, o której mamy głosowania, a w tym dniu mamy ważną debatę” – oznajmił Kosiniak-Kamysz.

Debata w TVP. Jak będzie wyglądać?

W środę o godz. 20.30 w siedzibie TVP odbędzie się debata kandydatów w wyborach prezydenckich. W trakcie debaty każdy kandydat będzie miał maksymalnie minutę na odpowiedź na pięć pytań dotyczących: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarki i ustroju państwa.

Trwa liczenie szabel. Sroka deklaruje wierność Gowinowi: „Jest nas wielu”

REKLAMA