Poszukiwania Kacperka trwają. Maja Rutkowski ma szokującą teorię, z Niemiec sprowadzono psy tropiące [VIDEO]

Trwają poszukiwania 3,5-letniego Kacpra z Nowogrodźca.
Trwają poszukiwania 3,5-letniego Kacpra z Nowogrodźca. (Fot. Policja Bolesławiecka)
REKLAMA

Co się stało z 3,5-letnim Kacprem? Kolejna doba poszukiwań nie przyniosła przełomowego momentu. Sprowadzone z Niemiec specjalnie szkolone psy wskazały jednak pewien trop.

Kacper zaginął 27 kwietnia wieczorem w Nowogrodźcu w woj. dolnośląskim. 3,5-latek przebywał na działce z tatą i w pewnym momencie zniknął mu z oczu. Ojciec miał 0,7 promila alkoholu we krwi, a przy okazji wyszło na jaw, że jest poszukiwany za kradzieże, więc został zatrzymany. Usłyszał też zarzut narażenia zdrowia i życia dziecka.

W akcji poszukiwawczej uczestniczą policjanci, strażacy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, psy tropiące oraz technologia – drony, sonary. Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy. Nie natrafiono na żaden konkretny ślad.

REKLAMA

We wtorek i środę poszukiwaniach wzięły udział po raz pierwszy psy przywiezione z niemieckiej Saksonii, specjalnie szkolone do poszukiwania ludzi. Według policji psy te potwierdziły koncepcję, że dziecka należy szukać nad rzeką lub w jej nurcie.

Wiara rodziny Kacpra

Pani Joanna, mama 3,5-letniego Kacpra, wierzy, że synek żyje. Podejrzewa, że mógł zostać porwany. Jak zdradza, jego ojciec w ostatnim czasie otrzymywał pogróżki.

Może ten ktoś chciał go postraszyć, zabrać dziecko na chwilę, ale sytuacja wymknęła się spod kontroli? Może ten człowiek widząc, jak wszystko się potoczyło przetrzymuje gdzieś Kacperka? – wierzy w taki obrót spraw rodzina.

Jak mówi pani Joanna, w ostatnich dniach partner i ojciec dziecka wyznał jej coś niepokojącego. – Powiedział, „dziewczyno, ty niczego nie rozumiesz”. I że „oni chcą mnie połamać” – zdradza „Super Expressowi”.

Wizja Jackowskiego

Rodzina zwróciła się o pomoc do Krzysztofa Jackowskiego. Słynny jasnowidz z Człuchowa nie ma najlepszych wieści.

Pierwszej nocy, gdy zaginął chłopczyk, skontaktowano się ze mną w tej sprawie. Nie znając szczegółów, nie wiedząc nic, poczułem, że dziecko jest w rzece. Zobaczyłem wodę – opowiada „Faktowi” jasnowidz.

Aby wizja była dokładniejsza, rodzina zawiozła Jackowskiemu osobiste rzeczy 3,5-letniego Kacpra. Jasnowidz wykonał wizję na podstawie ulubionego, kolorowego kocyka chłopca. Niestety, ponowna wizja potwierdziła jego wcześniejsze przypuszczenia.

Jackowski określił dwa miejsca, gdzie jego zdaniem może znajdować się ciało chłopca. Uważa, że Kacper najprawdopodobniej wpadł do wody i utonął.

Podobny scenariusz zakłada prokuratura. Choć zapewnia, że bada każdy wątek, to za najbardziej prawdopodobną wersję uznaje, że 3,5-latek uległ nieszczęśliwemu wypadkowi i wpadł do rzeki.

Teoria detektyw Mai Rutkowski

Do Nowogrodźca przybył detektyw Krzysztof Rutkowski wraz ze swoją nową żoną Mają. Kobieta podzieliła się swoją hipotezą.

Nie mówiłam tego jeszcze mamie Kacperka, ale mam podejrzenie, że ciało dziecka mogły rozszarpać lisy. Lisy karmiące teraz młode są agresywne. Ciało Kacperka zwierzęta mogły zaciągnąć do swojej jamy. Wiemy, że lisie nory są głębokie, może już nigdy ciała nie odnajdziemy. Dzisiaj porozmawiam o tym z matką. Na dzikie zwierzęta daję 10%, a 90% na to, że ciało się gdzieś zaczepiło – mówi Maja Rutkowski portalowi istotne.pl.

Jest i on. Krzysztof Rutkowski włącza się w poszukiwania 3,5-letniego Kacpra

REKLAMA