
Od 12 dni trwają poszukiwania 3,5-letniego Kacpra. Sprawa zrobiła się na tyle medialna, że do Nowogrodźca przyjechał Krzysztof Rutkowski. Jeden z policjantów nie przebierał w słowach komentując działanie detektywa.
Rutkowski wraz z żoną Mają, która tytułuje się detektywem i psychologiem, przyjechali pomóc w poszukiwaniach 3,5-latka na prośbę rodziny. Wyznaczyli 50 tys. zł nagrody za informacje, które pomogą w odnalezieniu Kacpra.
Krzysztof i Maja Rutkowscy prowadzą poszukiwania na własną rękę. W międzyczasie skrytykowali policję za zatrzymanie ojca dziecka. Twierdzą, że powinien pomagać w poszukiwaniach, a nie siedzieć w areszcie.
Rutkowscy co jakiś czas organizują konferencje prasowe oraz nagrywają filmy na YouTube, w których relacjonują przebieg działań.
Detektyw Krzysztof Rutkowski za takie działania został ostro skrytykowany przez policjanta Mateusza Królaka, zastępcę naczelnika wydziału prewencji i ruchu drogowego w Lwówku Śląskim.
„Pajac, przyjechał tylko dla hecy popie***ć głupoty. Na pewno podsłuchiwał na skanerze policje. Policja zakończyła na dzisiaj działania to i pajac 3 minuty po tym się zawinął” – napisał w jednym z komentarzy o Rutkowskim Królak.

Na wpis zareagowali przełożeni policjanta. „Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca nawet, jeżeli wpis umieszczony został prywatnie. Ze swojej strony obiecujemy wyjaśnienie tej sprawy“ – napisali w oświadczeniu.
Do krytyki odniósł się także sam Rutkowski.
„Ja nie będę wyrażał się na temat profesjonalnych, czy też nieprofesjonalnych działań policji, nie będę pytał się, dlaczego policja szukała w miejscu, które było zupełnie dla mnie nielogicznym, jeżeli chodzi o tzw. część tamy – tak jakby dziecko miało popłynąć pod prąd. Jest to niemożliwe. W związku z tym ja nie będę komentował oceny pana Królaka, bo pan Królak znaczy dla mnie tyle co nic, a wypowiedzi pana Królaka znaczą dla mnie tyle, co brzęczenie muchy” – mówił na łamach istotne.pl Rutkowski.
Zaginięcie Kacpra
Kacper zaginął 27 kwietnia wieczorem w Nowogrodźcu w woj. dolnośląskim. 3,5-latek przebywał na działce z tatą i w pewnym momencie zniknął mu z oczu. Ojciec miał 0,7 promila alkoholu we krwi, a przy okazji wyszło na jaw, że jest poszukiwany za kradzieże, więc został zatrzymany. Usłyszał też zarzut narażenia zdrowia i życia dziecka.
W akcji poszukiwawczej uczestniczą policjanci, strażacy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, psy tropiące oraz technologia – drony, sonary. Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy. Nie natrafiono na żaden konkretny ślad.
Więcej na temat ostatnich ustaleń w poniższym artykule:
Co stało się z rowerkiem Kacpra? 11. doba poszukiwań 3,5-letniego chłopca