
Za uchwaleniem ustawy dot. wyborów prezydenckich głosował klub PiS i koło Konfederacji; przeciwko był klub Koalicji Obywatelskiej. Klub PSL-Kukiz15 oraz większość klubu Lewicy wstrzymały się od głosu. Pomysł na takie rozwiązanie jak uchwalone dzisiaj zgłaszała już kilka tygodni temu Konfederacja, ale PiS najwyraźniej musiał ponieść porażkę 10 maja, żeby zrozumieć zdroworozsądkową propozycję Konfederatów.
Sejm uchwalił we wtorek późnym wieczorem ustawę o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.
Za uchwaleniem ustawy opowiedziało się 244 posłów. Wśród nich był prawie cały klub PiS (234 posłów, z wyjątkiem Anny Schmidt-Rodziewicz, która nie głosowała) oraz prawie całe koło Konfederacji (10 posłów; nie głosował Konrad Berkowicz).
Przeciwko był 134-osobowy klub Koalicji Obywatelskiej oraz trzy posłanki Lewicy: Monika Falej, Wanda Nowicka i Joanna Senyszyn.
Od głosu wstrzymał się cały, 30-osobowy klub PSL-Kukiz15 oraz większość 49-osobowego klubu Lewicy. Od głosu wstrzymał się ponadto poseł niezależny Ryszard Galla.
Uchwalona we wtorek ustawa przewiduje, że głosowanie odbędzie się metodą „mieszaną” – w lokalach wyborczych oraz dla chętnych – korespondencyjnie. Ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia); daje też prawo startu nowych kandydatom.
Uchwalenie ustawy skomentował m.in. Artur Dziambor z Konfederacji.
– Pomimo tego, że PiS standardowo odrzucił poprawki #Konfederacja, zagłosowałem ZA ustawą dot. przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Nie jest idealnie, ale najważniejsze dziś jest to, że wybory odbędą się w formie tradycyjnej z opcją kopertową, a nie przymusem. Czekamy na Senat – napisał Dziambor na Twitterze.
Pomimo tego, że PiS standardowo odrzucił poprawki #Konfederacja, zagłosowałem ZA ustawą dot. przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Nie jest idealnie, ale najważniejsze dziś jest to, że wybory odbędą się w formie tradycyjnej z opcją kopertową, a nie przymusem. Czekamy na Senat.
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) May 12, 2020
Prace nad ustawą mogą jednak utknąć w Senacie, gdyż zgodnie z deklaracjami niektórych polityków totalnej opozycji, będa przeciągane do ostatniego możliwego terminu czyli 30 dni.
Taką postawę skrytykował Krzysztof Bosak z Konfederacji.
– Blokowanie nowych przepisów wyborczych przez PO w Senacie to najgłupsza rzecz jaką mogą teraz zrobić! Zablokują kandydatom opozycji możliwość legalnego prowadzenia kampanii na miesiąc i dadzą PiS nowe argumenty propagandowe. Ale chyba już nikt nie spodziewa się po nich rozsądku – napisał Bosak na Twitterze.
Blokowanie nowych przepisów wyborczych przez PO w Senacie to najgłupsza rzecz jaką mogą teraz zrobić! Zablokują kandydatom opozycji możliwość legalnego prowadzenia kampanii na miesiąc i dadzą PiS nowe argumenty propagandowe. Ale chyba już nikt nie spodziewa się po nich rozsądku🤦🏼♂️
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) May 12, 2020
Pomysł na takie ustawowe rozwiązanie sprawy wyborów prezydenckich już kilka tygodni temu zgłaszała Konfederacja. Podczas sejmowej debaty Krzysztof Bosak z Konfederacji przypomniał, że jako pierwszy – jeszcze 11 marca – zawnioskował o przesunięcie wyborów. A 5 kwietnia zaproponował rozwiązanie dokładnie takie, jakie dziś złożyli rządzący.
– Jako pierwszy powiedziałem, że będą państwo mieli problem z przeprowadzeniem wyborów, że będziecie mieli problem ze skompletowaniem komisji wyborczych, że ta tradycyjna procedura po prostu w warunkach epidemii i kwarantanny nie zadziała – zwracał się poseł Bosak do polityków PiS.
Podkreślił, że nie krytykował głosowania korespondencyjnego, ale proponował rozszerzenie tego rozwiązanie na wszystkich tych, którzy chcą.
– A wy z typowym dla swojego lidera Jarosława Kaczyńskiego uporem i przewrotnością stwierdziliście, że zrobicie przymusowe głosowanie korespondencyjne dla wszystkich. Po co? Przez ostatnie tygodnie się nie dowiedzieliśmy – mówił Bosak.
– Powoływaliście się na prognozy dot. zdrowia waszego ministra Łukasza Szumowskiego, ale chyba teraz uważacie, że minister Szumowski nie miał racji. Wszystkie prognozy ministra Szumowskiego o dwóch latach poszły w kąt, zrobicie zwykłe wybory – dokładnie tak jak mówiliśmy, że to byłby najlepszy wariant – podkreślił kandydat Konfederacji na prezydenta.
Źródła: PAP/nczas.com