Andrzej, nie pytają Cię o imię, ale pytają o kwotę wolną od podatku. Oraz inne obietnice [KOMENTARZ]

Andrzej Duda ostatnio nie ma powodów do zadowolenia. Zdjęcie: YT/#Hot16Challenge2/ Dudy
Andrzej Duda ostatnio nie ma powodów do zadowolenia. Zdjęcie: YT/#Hot16Challenge2/ Dudy
REKLAMA

Choć od nagrania z „rapującym” prezydentem Andrzejem Dudą minęło kilka dni, niesłabnącą popularnością w sieci cieszy się refren „nie pytają Cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły”. Tekst odmieniany jest na wszelkie możliwe strony. Postanowiliśmy dorzucić swoje trzy grosze.

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o kwotę wolną od podatku. Mimo szumnych obietnic, Andrzej Duda ani obóz Prawa i Sprawiedliwości nie spełnili jednej z żelaznych obietnic o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku. Kosmetyczne zmiany wprowadzono, ale dotyczą one jedynie tych, którzy zarabiają ok 660 zł miesięcznie. Zarabiający powyżej 127 tys. zł rocznie utracili kwotę wolną w ogóle. Dla reszty (+/- 90 proc. społeczeństwa) kwota wolna od podatku niezmiennie wynosi tyle samo – 3091 zł.

Czas starać się i działać w zakresie podwyższenia kwoty wolnej od podatku, bo dzisiaj w naszym kraju nawet ten, kto zarabia pensję minimalną musi odprowadzić podatek. Czy tak powinno funkcjonować rzetelne państwo, które uczciwie traktuje swoich obywateli? – pytał w 2015 roku Duda.

REKLAMA

Nie, panie prezydencie, nie powinno.

Ale po pięciu latach waszych wspólnych rządów tak funkcjonuje.

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia. Będąc kandydatem na prezydenta Duda domagał się likwidacji NFZ. System, jeśli drży w posadach, to wyłącznie przez swoją nieudolność. Ze strony prezydenta nie było żadnej próby rozwiązania gigantycznego problemu.

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o emeryturę wolną od podatku. Choć w oficjalnym programie Dudy tego postulatu nie było, to kandydat na prezydenta w 2015 roku na wiecach sugerował, że emerytury powinny być bez podatku – szczególnie dla tych, którzy dostają najniższe świadczenia emerytalne. Zamiast tego mamy „trzynastkę”, obietnicę „czternastki”, a potem może nawet i „piętnastki”.

Więcej pytań

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o podnoszenie podatków. – Nie jestem zwolennikiem podnoszenia podatków najlepiej zarabiającym – zapewniał Duda w 2015 roku.

Najbogatszym prezydent zabrał kwotę wolną od podatku, czyli de facto podatek podwyższył. Podpisał też podatek solidarnościowy dla osób fizycznych zarabiających powyżej 1 mln zł rocznie – 4 proc. od nadwyżki.

A o tym, ile Andrzej Duda podpisał ustaw wprowadzających nowe lub podwyższających obecne podatki, Henryk Sienkiewicz mógłby, gdyby żył, napisać kolejną trylogię.

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o 2 miliardy złotych rocznie na TVP. Gdy Duda ubiegał się o kandydaturę, narzekał, że jego skromna osoba jest zbyt rzadko występuje w telewizji publicznej. Domagał się równego traktowania. I choć tamta TVP również sprzyjała władzy, to dzisiejsza weszła na jeszcze wyższy poziom partyjnej propagandy. Ale prezydentowi to już nie przeszkadza.

Dziś Duda nie tylko nie walczy o sprawiedliwy dostęp do czasu antenowego, ale dokłada, dokłada i jeszcze raz dokłada publicznych pieniędzy do TVP. Od 2020 roku, decyzją Dudy właśnie, media publiczne będą otrzymywać dotację w wysokości 1,95 mld zł rocznie. Kwota rośnie w szalonym tempie rok do roku. W 2019 roku było to 1,127 mld zł, a rok wcześniej 0,5 mld zł mniej.

Nie pytają Cię o imię, ale o 2,7 mln zł na onkologię. By czymś przykryć przekazanie 2 mld zł dla TVP, prezydent musiał coś obiecać. Oddajmy głos Andrzejowi Dudzie:

Fundusz Medyczny, w wysokości ponad 2,7 mld zł ma być przeznaczony na leczenie onkologiczne i chorób rzadkich, inwestycje oraz profilaktykę. Projekt ws funduszu ma powstać w najbliższych tygodniach. Fundusz będzie dużym wsparciem dla systemu ochrony zdrowia – obiecywał Duda na początku marca. Projektu jak nie było, tak nie ma.

Nie pytają Cię o imię, ale pytają o obietnice wyborcze. Panie prezydencie, co się stało?

Andrzej Duda tłumaczy się z „Hot16Challenge”. Prezydent inspirował się Talmudem?

REKLAMA