
W serii tweetów do sprawy cenzury w Polskim Radiu odniósł się Joachim Brudziński. Stwierdził, że piosenka Kazika jest „niesprawiedliwa w treści”, a atakowanie Kaczyńskiego za wizytę na cmentarzu jest „czymś barbarzyńskim”. Polityk potępił jednocześnie „zdejmowanie” przez Trójkę informacji o wygranej Kazika.
„Atakowanie PJK za to, że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku, złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim. Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik” – grzmiał Brudziński.
„ale zdejmowanie z @RadiowaTrojka informacji o wygranej #lpp3 piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści),jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń” – dodał miłościwie.
Atakowanie PJK za to,że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku,złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim. Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik 1)
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 16, 2020
2) .. ale zdejmowanie z @RadiowaTrojka informacji o wygranej #lpp3 piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści),jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 16, 2020
Na wpis polityka zareagował dziennikarz Michał Szułdrzyński. „Zapamiętajcie dzieci: każda krytyka JK jest atakiem. A atak na JK jest barabrzyństwem. Co było do udowodnienia” – napisał.
Na odpowiedź Brudzińskiego nie musiał jednak długo czekać. „Zapamiętajcie dzieci: nie ma nic bardziej smutnego niż dziennikarz, któremu osobiste fobie odbierają zdolność racjonalnej oceny rzeczywistości. Pana niechęć do PJK ciągłe zaczepki na TT pozwalają mi ma zasugerowanie Panu wizytę i psychoanalityka. Takie stany można leczyć” – grzmiał.
Zapamiętajcie dzieci: nie ma nic bardziej smutnego niż dziennikarz, któremu osobiste fobie odbierają zdolność racjonalnej oceny rzeczywistości. Pana niechęć do PJK ciągłe zaczepki na TT pozwalają mi ma zasugerowanie Panu wizytę i psychoanalityka. Takie stany można leczyć. https://t.co/KhR0u2amSY
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 16, 2020
Później pojawiła się także informacja, że w związku z cenzurą Kazika, z Radiowej Trójki odchodzi wieloletni prezenter tej stacji, Marek Niedźwiecki. Brudziński nie omieszkał skomentować także tego faktu. „Szlag człowieka trafia, że jakiś pacan kosztem PJK zagrał w teatrzyku Marka Niedźwieckiego. Niedźwiecki chciał odejścia z trójki jego prawo. Jak trzeba było złożyć oświadczenie lustracyjne też odszedł. Dziś podprowadził nadgorliwców jak leszczy a odium ich głupoty spada na JK” – stwierdził.
Szlag człowieka trafia, że jakiś pacan kosztem PJK zagrał w teatrzyku Marka Niedźwieckiego. Niedźwiecki chciał odejścia z trójki jego prawo. Jak trzeba było złożyć oświadczenie lustracyjne teź odszedł. Dziś podprowadził nadgorliwców jak leszczy a odium ich głupoty spada na JK.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 16, 2020
Zdanie Brudzińskiego podziela także minister kultury, Piotr Gliński. „Zgadzam się z
@jbrudzinski. Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za „nieprawomyślność”. To chyba jakaś prowokacja” – stwierdził.
„Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia” – dodał polityk.
Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia. 2/2
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) May 16, 2020
Źródła: Twitter/nczas.com