„Bulterier” prezesa miłościwy dla Kazika: ma prawo do swojej artystycznej, czasami niemądrej, interpretacji zdarzeń

Obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński (P), poseł PiS Marek Suski (P) oraz europoseł PiS Joachim Brudziński (L) przy grobach ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach/Fot. Mateusz Marek/PAP
Obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński (P), poseł PiS Marek Suski (P) oraz europoseł PiS Joachim Brudziński (L) przy grobach ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach/Fot. Mateusz Marek/PAP
REKLAMA

W serii tweetów do sprawy cenzury w Polskim Radiu odniósł się Joachim Brudziński. Stwierdził, że piosenka Kazika jest „niesprawiedliwa w treści”, a atakowanie Kaczyńskiego za wizytę na cmentarzu jest „czymś barbarzyńskim”. Polityk potępił jednocześnie „zdejmowanie” przez Trójkę informacji o wygranej Kazika.

„Atakowanie PJK za to, że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku, złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim. Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik” – grzmiał Brudziński.

„ale zdejmowanie z @RadiowaTrojka informacji o wygranej #lpp3 piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści),jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń” – dodał miłościwie.

REKLAMA

Na wpis polityka zareagował dziennikarz Michał Szułdrzyński. „Zapamiętajcie dzieci: każda krytyka JK jest atakiem. A atak na JK jest barabrzyństwem. Co było do udowodnienia” – napisał.

Na odpowiedź Brudzińskiego nie musiał jednak długo czekać. „Zapamiętajcie dzieci: nie ma nic bardziej smutnego niż dziennikarz, któremu osobiste fobie odbierają zdolność racjonalnej oceny rzeczywistości. Pana niechęć do PJK ciągłe zaczepki na TT pozwalają mi ma zasugerowanie Panu wizytę i psychoanalityka. Takie stany można leczyć” – grzmiał.

Później pojawiła się także informacja, że w związku z cenzurą Kazika, z Radiowej Trójki odchodzi wieloletni prezenter tej stacji, Marek Niedźwiecki. Brudziński nie omieszkał skomentować także tego faktu. „Szlag człowieka trafia, że jakiś pacan kosztem PJK zagrał w teatrzyku Marka Niedźwieckiego. Niedźwiecki chciał odejścia z trójki jego prawo. Jak trzeba było złożyć oświadczenie lustracyjne też odszedł. Dziś podprowadził nadgorliwców jak leszczy a odium ich głupoty spada na JK” – stwierdził.

Zdanie Brudzińskiego podziela także minister kultury, Piotr Gliński. „Zgadzam się z
@jbrudzinski. Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za „nieprawomyślność”. To chyba jakaś prowokacja” – stwierdził.

„Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia” – dodał polityk.

Źródła: Twitter/nczas.com

REKLAMA