Seria spektakularnych wpadek PiS. Mocny komentarz Sławomira Mentzena

Sławomir Mentzen. Foto: PAP
Sławomir Mentzen. Foto: PAP
REKLAMA

Sławomir Mentzen z Konfederacji w podsumowuje rzeczywistość ostatnich tygodni. W najnowszym wpisie na Facebooku przedstawia serię spektakularnych wpadek Prawa i Sprawiedliwości i przewiduje, jakie będą tego następstwa. – PiS znowu staje się partią obciachu – uważa.

Mentzen wskazuje, że przez pięć lat PiS był na fali wznoszącej. I wszystko nagle zaczęło się odwracać. Zaczęło się od słynnego już „palca Lichockiej”, czyli pokazaniu środkowego palca do opozycji po przegłosowaniu ustawy dającej mediom publicznym 1,95 mld zł rocznie z pieniędzy podatników.

„Przez prawie 5 lat PiS był w stałej ofensywie. Narzucał opinii publicznej swoją wizję świata i swoje tematy. Wszystko działało świetnie. TVP oraz zależne finansowo od władzy media niszczyły opozycję, dzięki dobrej koniunkturze ludzie zarabiali coraz więcej, wchodziły coraz to nowe programy socjalne. PiS poza przysłowiową warszawką przestał kojarzyć się z obciachem, który za to na dobre przylgnął do PO i jej otoczenia.

REKLAMA

Ostatnia seria spektakularnych wpadek sprawiła jednak, że PiS jest w głębokiej defensywie, zaczął się wycofywać. Oczywiście wciąż jest to potężna partia z największym poparciem i wiele czasu minie zanim to się zmieni, ale coś pękło, coś się zmieniło. PiS znowu staje się partią obciachu. Wiem, że dla wielu osób zabrzmi to szokująco, ponieważ taką opinię o partii rządzącej mają od lat, ale nie jest to pogląd reprezentatywny dla całego naszego społeczeństwa. Te regularne ponad 40% poparcia naprawdę z czegoś się wzięło” – pisze Mentzen.

Duda kontra Komorowski

„Pięć lat temu Andrzej Duda szedł po wygraną jako młoda, kompetentna alternatywa dla kompletnie ośmieszonego Bronisława Komorowskiego. Poprzedni prezydent miał nieszczęście (razem z Ewą Kopacz) jako pierwszy poczuć siłę memów, mediów społecznościowych i Internetu. Nikt wcześniej tak szybko i tak skutecznie nie został zniszczony przez Internet. W sieci świetnie odnaleźli się wtedy Korwin, Kukiz i Andrzej Duda. To co pięć lat temu było siłą Andrzeja Dudy, teraz staje się dla niego problemem.

Wszystko zaczęło się od palca Lichockiej, prawdziwego Stalingradu, czy też Madery dla PiS. Od tego momentu zaczęło się sypać. Prezydent zupełnie niepotrzebnie na samym początku kampanii zlepił się z PiS, przez co wziął na siebie cały bagaż wpadek tej partii. Według badań, żaden kandydat nie miał takiego poparcia wśród wyborców swojej własnej partii, prawie każdy wyborca PiS deklarował zagłosowanie na Andrzeja Dudę. Małgorzata Kidawa-Błońska czy Robert Biedroń mogli tylko pomarzyć o takim wyniku. Trzeba było uderzać z przekazem szerzej niż do własnych zwolenników, których jest przecież za mało żeby wygrać wybory.

Kuriozalne ogranie Prezydenta przez Jacka Kurskiego na pewno nie pomogło, ale był to smaczek tylko dla najbardziej zaangażowanych obserwatorów polityki” – kontynuuje Mentzen i opisuje kolejne wpadki rządu – m.in. obchody 10 kwietnia, organizacyjną klapę wyborów prezydenckich czy tłumienie strajku przedsiębiorców.

Cenzura w Radiowej Trójce

Mentzen dochodzi wreszcie do wydarzeń z ostatnich kilkunastu godzin, czyli cenzurze w Radiowej Trójce. Władze Polskiego Radia anulowały listę przebojów i zdjęły z anteny oraz ze stron internetowych utwór Kazika Staszewskiego pt. „Twój ból jest lepszy niż mój” nawiązujący do wizyt na cmentarzu Jarosława Kaczyńskiego. Wizyt, które teoretycznie były zakazane.

„Prawdziwą wisienką na torcie, podsumowaniem tych nieudolności, pychy i filozofii rządzenia było oczywiście wyrzucenie Kazika z Trójki. Czego jak czego, ale tak ordynarnej cenzury nikt poza nowoczesną i postępową lewicą nie trawi. Zaraz zacznie się lawina solidarności z Kazikiem, kolejni artyści będą rezygnować ze współpracy z Trójką, pojawią się protest songi i antyrządowe wystąpienia. Artyści poczuli krew.

To już nie jest sojusz Hołdysa z Jandą. Teraz do pracy wezmą się najgorętsze nazwiska, ludzie którzy jeszcze się nie urodzili, gdy dotychczasowi bardowie opozycji tworzyli swe dzieła.

Najtwardszy beton, w postaci Joanny Lichockiej czy Jacka Karnowskiego, broni jeszcze decyzji władz Trójki, ale jest to tylko sygnalizowanie swojej niekwestionowalnej wierności obozowi PiS a nie realna ocena sytuacji. W obronie Kazika stanęło nie tylko Porozumienie Gowina ale też kojarzeni z PiS dziennikarze czy prawicowe autorytety jak Sławomir Cenckiewicz” – pisze Mentzen.

Pełny wpis do przeczytania poniżej.

REKLAMA