Tanajno ogłasza kolejny protest w sobotę. Policja już teraz zapowiada powtórkę z rozrywki

Paweł Tanajno, policja na 'strajku przedsiębiorców" Źródło: Facebook/Wolne Media, PAP, collage
REKLAMA

Paweł Tanajno zapowiada, że w sobotę w Warszawie odbędzie się kolejny „strajk przedsiębiorców”. Policja przestrzega, że „wszelkie zgromadzenia będą zgromadzeniami nielegalnymi”.

„23 maja 2020 spotykamy się w Warszawie, bezpiecznie pokojowo, legalnie z zachowaniem regulacji wynikających z rozporządzeń Szumowskiego, tworząc sieć ludzi pragnących poszanowania godności, wolności i własności” – napisał w mediach społecznościowych Tanajno.

„Odpowiedzialnie nie chcemy nikogo narażać na reżimowe reakcje Milicji, dlatego proponujemy zademonstrowanie naszego sprzeciwu zachowując obostrzenia epidemiologiczne. Stworzyć sieć wolnych ludzi stojących obok siebie w odległości 2 metrów. Bądźcie z transparentami i wykrzyczmy swój obywatelski gniew, dopóki jeszcze nie zamknięto nam ust rozporządzeniem ministra zdrowia” – dodał.

REKLAMA

Policja zapowiada powtórkę z rozrywki?

„Przypominamy, że w myśl obowiązującego prawa nie można organizować zgromadzeń. Ograniczenia dotyczą także zgromadzeń spontanicznych. Podkreślamy, że nie wydano żadnej zgody na organizację zgromadzeń” – odpowiada Pawłowi Tanajnie policja.

„Wszelkie zgromadzenia będą zgromadzeniami nielegalnymi” – przestrzega stołeczna policja na swoim Twitterze.

Kim jest Paweł Tanajno?

Paweł Tanajno okazał się jednym z bardziej wyrazistych kandydatów w debacie prezydenckiej TVP. Wyróżniał się nie tylko strojem, ale i tym, że na niemal wszystkie pytania odpowiadał tak samo – tyradą o problemach przedsiębiorców.

W ostatnich dniach Tanajno stał się twarzą Strajku Przedsiębiorców w Warszawie. Inicjatywa spotkała się ze sporym zainteresowaniem i pomogła wypromować się kandydatowi.

Jako przedsiębiorca Tanajno ma za sobą długą drogę. Jego najważniejszym biznesem była firma PTR i należąca do niej sieć sklepów z elektroniką Sferis.

Warszawska sieć była pod koniec lat 90 i na początku 00’ bardzo popularna i śmiało rywalizowała z największymi graczami. Potem popadła w tarapaty w niejasnych okolicznościach. Według Tanajno padł on ofiarą udziałowców, którzy weszli do PTR.

Tanajno udzielał się też politycznie – ze słabym skutkiem. Był związany z PO, ale nie udało mu się dostać z jej list do rady dzielnicy Warszawa Mokotów (był jej liderem) w 2002 roku.

Co ciekawe – jako pierwszy na liście zdobył drugi wynik. Wygrała ostatnia na liście Maria Szreder.

Później był związany z Ruchem Palikota, z którego szybko się „wyoutował”. Zrobił to w głośnym stylu, bo to właśnie jego wywiad dla „Wprost” ujawnił problemy finansowe partii. Został za swoje wypowiedzi pozwany przez Ruch, ale ostatecznie wygrał w sądzie.

Później startował w wyborach prezydenckich oraz reprezentował Kukiz’15. Bez powodzenia. W kolejnych latach stał się twarzą Demokracji Bezpośredniej, ale formacja ta nie dostała się do Sejmu.

Źródło: Facebook, Twitter, nczas.com

REKLAMA