Niemcy mają dość koronaobostrzeń. Protestują już trzeci tydzień

Policja aresztowała w Berlinie kilkadziesiąt protestujących osób. Foto: PAP
Policja aresztowała w Berlinie kilkadziesiąt protestujących osób. Foto: PAP
REKLAMA

Niemcy wyszli na ulice. W sobotę w Berlinie policja aresztowała około 60 osób podczas protestów przeciw koronarestrykcjom. Demonstranci nie zachowywali dystansu społecznego, a niektórzy atakowali policję. Dwóch policjantów zostało lekko rannych.

Niemcy mają dość ograniczania wolności obywatelskich. To już trzeci z rzędu weekendowy protest przeciwko kwarantannie. Policja na razie nie skomentowała jednak zatrzymań ani ataków na funkcjonariuszy.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w udostępnionym wcześniej podcaście broniła narzuconych przez rząd restrykcji, które mają na celu opanować epidemię koronawirusa. Jednocześnie polityk przyznała, że w pewnym stopniu ograniczają one prawa obywatelskie.

REKLAMA

– Tak, rozumiem te niepokoje (…). Ten wirus narzucił się naszej demokracji – powiedziała.

Merkel podkreśliła jednak, że restrykcje związane z kwarantanną były konieczne, aby nie dopuścić do sytuacji, w której system opieki zdrowotnej w Niemczech zostałby kompletnie przeciążony. Dodała, że jak dotąd udało się tego uniknąć.

W Niemczech, jak podaje Instytut Roberta Kocha (RKI), w sobotę potwierdzono 638 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Od początku epidemii zdiagnozowano w sumie 177 850 przypadków infekcji.

W ciągu ostatniej doby zmarły 42 osoby chore na Covid-19; bilans ofiar śmiertelnych w Niemczech wzrósł do 8 216.

Protest przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią koronawirusa odbył się w niemieckiej stolicy już pod koniec kwietnia. Wówczas policja zatrzymała 100 osób. Protestujący nieśli transparenty „Wolność to nie wszystko, ale bez wolności wszystko jest niczym”. Niektórzy z protestujących krzyczeli „Zwróćcie mi moje życie”. Niemcy mieli ze sobą białe róże – to nawiązanie to ruchu Białej Róży, oporu przeciwko nazistom.

Jesteśmy tu aby dać wyraz naszym przekonaniom, aby chronić konstytucyjne prawa i wolności, a przede wszystkim wolność słowa – powiedziała wówczas jedna z uczestniczek protestu.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA