Ordynator oddziału zakaźnego mówi wprost. „Systemem szwedzkim lepiej chronić osoby starsze”

Dr Zbigniew Martyka. / foto: Prt Sc YouTube
Dr Zbigniew Martyka. / foto: Prt Sc YouTube
REKLAMA

Ordynator oddziału zakaźnego w Krakowie, dr Zbigniew Martyka, mówi wprost, że nie mamy do czynienia z żadną pandemią, a działania podejmowane przez polski rząd są bez sensu. – Tych chorób jest więcej i nikt nie robi z tego powodu paniki – wyjaśnia.

Od początku tego tygodnia, tj. 20 kwietnia, rozpoczęliśmy proces wychodzenia z izolacji. Na początek miłościwie nam panujący zezwolili na spacery do lasu, a także zmienili zasady przeliczania dopuszczalnej liczby osób w sklepach.

Tymczasem są państwa, w której sprawa wygląda zupełnie inaczej. W Szwecji życie młodych ludzi toczy się normalnie, restauracje i ulice miast tętnią życiem, a pozostałe osoby są izolowane. Podobne podejście proponuje w swym modelu Krzysztof Szczawiński.

REKLAMA

Od koronawirusa gorsza jest panika

W wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej” ordynator oddziału zakaźnego w Krakowie, dr Zbigniew Martyka, mówi o tym, że panika związana z ogłoszoną przez WHO pandemią jest nieuzasadniona. Podkreśla, że z „punktu widzenia medycyny, koronawirus to nie pandemia”.

– Można powiedzieć, że cztery piąte osób przechoruje w sposób bezobjawowy, więc na sto procent spotykamy się codziennie z osobami, które są zakażone koronawirusem i nie wykazują żadnych objawów chorobowych. Zatem my też mogliśmy to przejść bezobjaowowo – mówi dr Martyka.

– Strach, panika, zdecydowanie szybciej się rozwija niż koronawirus. Ale to niczemu dobremu nie służy – dodaje. I dalej tłumaczy: w przypadku rozszerzania się paniki koronawirusowej wiele osób może stracić życie nie z powodu wirusa, ale z innych. Panika paraliżuje działania służby zdrowia, pacjenci, którzy powinni się znaleźć pod opieką specjalistów, nie mogą się do nich dostać.

Na inne choroby zakaźne umarło już w tym roku ponad 3 miliony ludzi

Dr Martyka mówi także o tym, iż „na inne choroby zakaźne umarło już w tym roku ponad 3 miliony ludzi. I nie było paniki, izolatek, maseczek…”. Jak dodaje nie wie, co ma odpowiadać osobom, które pytają go o to, dlaczego nikt nie robi kwarantanny z powodu grypy.

Wystarczy zobaczyć na statystyki WHO. Tych chorób jest więcej (SARS, ASF – red.) i nikt nie robi z tego powodu paniki – podkreśla ordynator. Wskazuje też na model Szwedzki, który może okazać się w tej sytuacji skuteczniejszy.

Skoro wirus atakuje osoby starsze, to może systemem szwedzkim lepiej chronić osoby starsze, schorowane, a ludzie młodzi, którzy delikatnie przechorowują, niech zostaną w pracy, że by gospodarka się nie wyłożyła i nie było totalnej biedy, zapaści regresji? – mówi dr Martyka.

REKLAMA