
Twitter uznał dwa tweety prezydenta USA Donalda Trumpa za „potencjalnie wprowadzające w błąd”. Amerykański przywódca w odpowiedzi oskarżył portal o „mieszanie się w wybory prezydenckie”. Wcześniej amerykański prezydent zapowiadał walkę z lewacką cenzurą w mediach społecznościowych.
Posty uznane za „potencjalnie wprowadzające w błąd” dotyczyły głosowania korespondencyjnego w USA. Trump napisał bowiem, że „nie ma szans”, by taka forma głosowania nie prowadziła do wyborczych oszustw. Krytykował przy tym władze Kalifornii za próby zapewnienia powszechnej możliwości oddania głosu w ten sposób.
Pod wpisami prezydenta Twitter zamieścił adnotację: „Poznaj fakty na temat głosowania korespondencyjnego”. Po kliknięciu przechodzi się na stronę, gdzie serwis wyjaśnia szczegóły sprawy.
Za poszerzeniem możliwości głosowania korespondencyjnego opowiadają się w USA Demokraci. Ich zdaniem sposób ten jest najbezpieczniejszy w trakcie zwiększonego zagrożenia epidemicznego. Trump, a z nim Republikanie, uważają natomiast, że powszechne głosowanie w ten sposób może prowadzić do poważnych wyborczych oszustw. Prezydent jest za tym, by wyborcy „dumnie stawili się” w lokalu wyborczym.
Wkrótce po pojawieniu się adnotacji Twittera Trump oskarżył ten społecznościowy serwis o „mieszanie się w wybory prezydenckie w 2020 roku” oraz „krępowanie wolności słowa”. Dodał, że „jako prezydent nie pozwoli, by tak się działo”.
.@Twitter is now interfering in the 2020 Presidential Election. They are saying my statement on Mail-In Ballots, which will lead to massive corruption and fraud, is incorrect, based on fact-checking by Fake News CNN and the Amazon Washington Post….
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 26, 2020
Twitter twierdzi natomiast, że ma na celu przedstawienie szerszego kontekstu wokół wpisów. „Te tweety zawierają potencjalnie wprowadzające w błąd informacje dotyczące procesu wyborczego i zostały za takie uznane, by pokazać dodatkowy kontekst wokół głosowania korespondencyjnego” – przekazała stancji CNN rzecznik Twittera Katie Rosborough.
Trump na Twitterze
Prezydent USA chętnie korzysta z Twittera. Potrafi bowiem na nim zamieścić dziennie nawet przeszło 100 tweetów. Swój rekord – 123 – ustanowił 12 grudnia 2019 roku, na krótko przed głosowaniem Izby Reprezentantów w sprawie artykułów impeachmentu.
Twitter jest także dla Trumpa często pierwszym miejscem, gdzie ogłasza ważne decyzje dotyczące polityki wewnętrznej oraz zagranicznej. Z uwagi na swój rozmach na tym portalu uznawany jest za czołowego przedstawiciela tzw. twitterowej dyplomacji.
Rozmachu działań Trumpa na Twitterze bronił w grudniu rzecznik Białego Domu Judd Deere. Jego zdaniem „używanie technologii do bezpośredniej komunikacji z Amerykanami powinno być chwalone, a nie krytykowane”. Jak dodał, media nie powinny mieć „obsesji na punkcie tego, ile razy prezydent zatweetował”.
Wcześniej Donald Trump zapowiedział walkę z lewacką cenzurą w sieci. „Radykalna lewica całkowicie kontroluje Facebook, Instagram, Twitter i Google” – stwierdził na Twitterze amerykański prezydent. Jednocześnie zapewnił, że jego „administracja pracuje nad rozwiązaniem tej nielegalnej sytuacji”.
Źródła: PAP/nczas.com