Nadchodzi jeszcze większa cenzura w sieci?! Powstała lista stron, które należy zablokować. Ministerstwo cyfryzacji zaprzecza, że lista trafiła na ich biurko

Trwa walka lewicy z wolnością słowa. Dziennik
Trwa walka lewicy z wolnością słowa. Dziennik "The Guardian" piętnuje ludzi za samo tylko założenie konta na Parlerze. .foto: pixabay
REKLAMA

Piotr Mieczkowski, Dyrektor Zarządzający Fundacją Digital Poland, napisał na Twitterze, że wysłał do Ministerstwa Cyfryzacji listę stron internetowych oraz profili społecznościowych, które należy zablokować.

Dodatkowo Mieczkowski wskazał, że jego fundacja tworzy podobną listę dla kanałów na YouTube.

Fundacja Digital Poland oficjalnie zajmuje się w Polsce rozwojem usług cyfrowych.

REKLAMA

„Zamieniamy cyfrowe wyzwania w szanse dla polskiej gospodarki. Pozycjonujemy Polskę jako wiodący ośrodek innowacji cyfrowych na świecie, promując międzynarodową i międzybranżową inicjatywę, łącząc siły, tematy i tworząc sieć kontaktów i relacji” – czytamy na oficjalnej stronie internetowej fundacji.

O wystawieniu ministerstwu „na widelcu” listy stron, które należy ocenzurować, Mieczkowski napisał w Twitterowej dyskusji. Wpisów tych nie można publicznie zobaczyć, gdyż są „schowane” za kłódką – oznaczone jako prywatne.

Uczestnicy dyskusji zrobili jednak zrzuty ekranu.

Fot. wykop.
Fot. wykop.

Działania takie w oczywisty sposób łamią artykuł 54 Konstytucji Rzeczpospolitej, który mówi, że „każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane”.

Zrzuty ekranu z internetowej rozmowy zostały udostępnione w serwisie wykop. Więcej na ten temat w TYM miejscu.

AKTUALIZACJA

O tym, jakoby taka lista trafiła na biurko ministerstwa cyfryzacji, zaprzeczyli Adam Andruszkiewicz oraz Wanda Buk – wiceministrowie resortu.

Sam Mieczkowski zaś wydał specjalne oświadczenie, w którym de facto potwierdził, że chciałby cenzury w internecie. Zaznaczył jednak, że „nie miało miejsca żadne przekazanie (do ministerstwa – red.), oprócz wskazania w publicznym portalu Twitter linka do listy”.

Lista stron, które chciałby zablokować pan Mieczkowski, znajduje się TUTAJ.

REKLAMA