Majowe wybory prezydenckie: do prokuratury trafia fala zawiadomień

Czołowi przedstawiciele rządu.
Czołowi przedstawiciele PiS. Od prawej: Ryszard Terlecki (tyłem), Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Piotr Gliński i premier Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
REKLAMA

Jak podaje RMF24, do prokuratury wpływa fala zawiadomień. Chodzi o majowe wybory, które się nie odbyły. Może ich być nawet kilkadziesiąt. Jak zdecydowano, trafią do Warszawy.

Zawiadomienia ws. majowych wyborów prezydenckich mają objąć co najmniej trzy obszary. Jednym z nich jest „bezprawne udostępnienie przez samorządy danych osobowych” wyborców Poczcie Polskiej. W grę może wchodzić złamanie przepisów RODO.

Skargi dotyczą też działania samej poczty. Według samorządowców spółka ta bezprawnie domagała się informacji o wyborcach.

REKLAMA

Poza tym zawiadomienia mają też obejmować działania najważniejszych osób w państwie. Chodzi więc o premiera i ministrów. Zawiadamiający twierdzą, że bez podstawy prawnej rządzący podjęli decyzje dotyczące druku kart wyborczych, co poskutkowało wielomilionowymi stratami Skarbu Państwa. Chodzi o 30 mln bezużytecznych pakietów wyborczych.

Zawiadomienia, które spływają z całej Polski, rejestrują teraz śledczy w Warszawie. Na razie nie wiadomo, czy zostanie wszczęte jakiekolwiek śledztwo.

Jak informowała wcześniej stacja TVN24, za przygotowania do wyborów, które się ostatecznie nie odbyły, polscy podatnicy zapłacili kilkadziesiąt milionów złotych. Wszystkie faktury opiewały w sumie na około 70 mln zł.

Źródło: RMF24/nczas.com

REKLAMA