Kolejny „sukces” dobrej zmiany. PiS poparł… swój rząd. A o Szumowskim będą debatować w nocy, żeby nikt nie widział

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski w Sejmie. Foto: PAP
Premier Mateusz Morawiecki i były minister zdrowia Łukasz Szumowski w Sejmie. Foto: PAP
REKLAMA

Sejm w czwartkowym głosowaniu udzielił wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Za głosowało 235 posłów, 219 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Cały ten cyrk był chyba tylko po to, żeby Morawiecki mógł obiecać nowe rozdawnictwo przed wyborami i pokazać jaki prezydent Duda jest aktywny. Ważniejsza debata o wotum zaufania dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, za którym ciągną się nieprzyjemne rzeczy ws. zakupów maseczek i państwowych dotacji, dopiero od 22.00.

Premier poprosił o wotum zaufania Sejm podczas posiedzenia w czwartek. Morawiecki powiedział, że w ostatnich dniach rozmawiał z prezydentem, a on zaproponował, „żeby przeciąć ten festiwal awantur”, który – według niego – próbuje urządzać opozycja.

„I żeby po prostu powiedzieć +sprawdzam+ – jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas, albo przestańcie jątrzyć, przestańcie judzić, przestańcie wymyślać tematy zastępcze – raz odwoływanie pana premiera Sasina, dzisiaj ministra Szumowskiego, a zapowiadacie odwoływanie pana ministra Ziobry, pana ministra Kamińskiego” – mówił premier.

REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda, który również zabrał głos w czwartek mówił z kolei, że kilka dni temu zaproponował premierowi, aby wystąpił z wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania dla rządu.

Dodał, że chodziło o to, „aby zakończyć i przeciąć ten proces, w którym de facto rządowi i większości parlamentarnej przeszkadza się w działaniach, które mają prowadzić do zakończenia epidemii koronawirusa”.

„To co się dzieje w Sejmie, to teatr polityczny. Wszyscy doskonale wiemy, że do niczego nie jest potrzebne głosowanie nad wotum zaufania dla rządu” – mówił na konferencji prasowej w Białymstoku poseł Konfederacji i kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak.

W jego ocenie, to wyłącznie „gest”, który ma pokazać – jak podkreślił – „rzekomą inicjatywę polityczną prezydenta Andrzeja Dudy, w sytuacji kiedy wychodzi, że tej inicjatywy jest w zasadzie pozbawiony, a kiedy ją wykaże, to tak naprawdę jest to inicjatywa nieskuteczna”. Jako przykład podał powrót Jacka Kurskiego do zarządu TVP.

Krzysztof Bosak wyjaśnił po co PiS robi w Sejmie przedstawienie z wotum zaufania dla rządu Morawieckiego

Źródło: PAP

REKLAMA