Zamieszki w USA. Spłonęła polska fabryka w Minneapolis. „Jesteśmy zdani sami na siebie”

CNN/Od kilku dni w Minneapolis trwają zamieszki po śmierci czarnoskórego mężczyzny, który zmarł po interwencji policjanta. Zdjęcie: Jordan Strowder / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca/New York Times
Obrazek ilustarcyjny/zamieszki w Minneapolis po śmierci czarnoskórego mężczyzny, który zmarł po interwencji policjanta. Zdjęcie: Jordan Strowder / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Polski przedsiębiorca w Minneapolis padł ofiarą zamieszek po śmierci czarnoskórego George’a Floyda. Jak podkreślał, władze miasta nie chronią mieszkańców. Teraz Polak planuje przenieść się do innego miasta.

Właściciel 7-Sigma Inc., inż. Krzysztof Wyrobek stwierdził, że nie ma zaufania do władz miasta, ponieważ pozwoliły, żeby jego fabryka spłonęła podczas zamieszek. Teraz planuje przenieść swój biznes do innego miasta. Dla Minneapolis oznacza to utratę ok. 50 miejsc pracy.

Polak dodał, że miasta nie obchodzi jego bizes. 7-Sigma Inc. od 1987 roku funkcjonowała przy 2843 26th Avenue na południu Minneapolis. – Nie chronią naszych ludzi. Jesteśmy zdani sami na siebie – dodał przedsiębiorca.

REKLAMA

Z relacji Polaka wynika, że podczas pierwszej nocy zamieszek zakład, który zazwyczaj pracuje do 23, zamknięto około czterech godzin wcześniej. Zdecydował się na to, ponieważ nie chciał narażać pracowników na niebezpieczeństwo. Kierownik produkcji i konserwator, którzy mieszkają w pobliżu fabryki, zaniepokoili się, gdy ogień pojawił się nieopodal zakładu. Jak mówił Wyrobek, wóz strażacki stał w pobliżu, jednak „nic by nie zrobili”.

Później gubernator stanu Minnesota Tim Walz określił reakcję miasta na zamieszki mianem „skrajnej porażki” . Burmistrz Minneapolis Jacob Frey przyznał, że miasto zostało przytłoczone skalą zamieszek. – Byliśmy sami przez te pierwsze noce. Po prostu ogromna ilość ludzi brała udział w niszczeniu mienia, zbyt dużo ludzi podpalało, by jakiekolwiek władze miasta były w stanie na to odpowiednio zareagować – twierdził Frey.

Wielu przedsiębiorców zarzuca miastu, że ich prośby o pomoc pozostały bez odpowiedzi. Frey ma jednak prowadzić rozmowy z grupą liderów biznesu i społeczności, którzy mają doradzać mu w sprawie odbudowy.

Przeszukujemy gruz, próbując ustalić, co jest możliwe do odtworzenia. Podchodzimy z umiarkowanym optymizmem, że możemy to zrobić. Ale z pewnością nie jesteśmy w stanie tego zrobić w Minneapolis – stwierdził Wyrobek. Jak mówił, „jest już za późno”.

Źródło: startribune.com

REKLAMA