Dobromir Sośnierz: Jak zatrzymać pranie mózgów? [VIDEO]

Foto: NCzasTV
REKLAMA

Czy media społecznościowe mają jeszcze charakter wolnościowy? Poseł Dobromir Sośnierz ocenia, czy potrzeba uregulować samowolkę Google, Facebooka czy Twittera.

W USA trwa wojna Donalda Trumpa z mediami społecznościowymi. Przyczyną jest daleko idąca cenzura w serwisach, która dotknęła samego prezydenta.

Przypomnijmy – Twitter oznaczył wpis prezydenta jako mogący zawierać nieprawdziwe informacje. W odpowiedzi Trump zapowiedział walkę z cenzurą.

REKLAMA

A jak sytuacja wygląda w Europie? Do sprawy odniósł się gość telewizji NCzasTV poseł Dobromir Sośnierz.

– Przełom polityczny, którego jesteśmy świadkami, przebudzenie antyestablishmentowe w wielu krajach, ma swoje źródło w zbudowaniu portali społecznościowych. W zbudowaniu niezależnego obiegu informacji, niezależnego od dotychczasowego potęg medialnych – telewizji, radia, gazet, które utrzymywał wcześniej status quo. (…) Np. popularność Janusza Korwin-Mikke w Polsce była budowana w dużym stopniu w Internecie. Korwin-Mikke wcześniej też przez wiele lat walczył w polityce, ale była to nierówna walka i był spychany w niszę. Dopiero Internet pozwolił mu zbudować własne kanały, media – stwierdził poseł Dobromir Sośnierz.

Sośnierz wskazał, że obecne wydarzenia są pokłosiem wywierania nacisku na portale społecznościowe np. przez Unię Europejską.

– Widzimy, że na wielu z nich, a właściwie większości, nie możemy napisać dowolnego komentarza. Istnieje tabu – np. krytyka osób nieheteronormatywnych – wskazuje poseł, którego konto na Twitterze jest zawieszone od roku.

– Możemy dostrzec dryfowanie tego całego układu zdecydowanie w lewo, w ograniczanie wolności słowa konserwatystom, a nawet wobec teorii spiskowych. Mam potwierdzone informacje, że rząd Polski wywierał nacisk – i to skuteczny – na YouTube, by banowali różnych „wywrotowców” – dodał poseł.

Źródło: NCzasTV

REKLAMA