„Nie wiedziałam, że dziecko w 23 tygodniu odczuwa ból”

REKLAMA

Ana-Maria Tudor, 32-latka, która przeszła aborcję, chce zmusić kliniki do poinformowania swoich pacjentów, że dziecko może odczuwać ból podczas przerwania ciąży. Sama twierdzi, że nikt jej nie poinformował, iż jej dziecko będzie cierpieć w czasie wykonywania aborcji.

32-letnia Ana-Maria Tudor z Wielkiej Brytanii przeszła zabieg aborcji w 23 tygodniu ciąży. Kobieta z powodu różnych komplikacji zdrowotnych i wcześniejszych zapewnień lekarzy, że jest bezpłodna, dopiero w 5 miesiącu dowiedziała się, że jest w ciąży. Wtedy postanowiła skorzystać z ogólnodostępnej na Wyspach Brytyjskich aborcji. Teraz tego żałuje.

Tudor twierdzi, że na zabieg zdecydowała się nie mając pełnej informacji o tym, co on tak na prawdę oznacza. – Dlaczego nie powiedziano mi, że dziecko w 23 tygodniu ciąży już odczuwa ból? – pyta kobieta.

REKLAMA

Najnowsze badania dowodzą, że dziecko czuje ból już ok. 18 tygodnia ciąży. W tym czasie przeprowadzenie tego zabiegu wiążę się ze szczególnym okrucieństwem.

– Dowiedziałam się o tym później. Teraz głęboko żałuję swojej decyzji – twierdzi kobieta.

Teraz Tudor walczy o to, by kliniki miały obowiązek informowania kobiet o tym, co naprawdę oznacza aborcja. Wiele kobiet na Wyspach żyje w przeświadczeniu, że to rodzaj późnej antykoncepcji, a nie faktyczne zabicie dziecka przed narodzinami. Nie mają też pojęcia o cierpieniu, jakie dla dziecka oznacza ten zabieg.

Jeśli Tudor wygra w sądzie, to może się to przyczynić do ograniczenia liczby aborcji w Wielkiej Brytanii. W 2019 roku „usunięto” tam aż 209 619 dzieci, co jest rekordem odkąd prowadzone są statystyki. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Rocznie na świecie dokonuje się około 40 milionów aborcji. To najczęstsza przyczyna śmierci. Na drugim miejscu są zawały, na które rocznie umiera około 18 milionów osób.

Gdyby kobiety wiedziały czym tak naprawdę jest aborcja, to może nie decydowałyby się na ten krok.

Źródło: Daily Mail

REKLAMA