Szumowski nieźle odleciał. Minister Zdrowia o „pandemii” koronawirusa

Szumowski
Łukasz Szumowski/Fot. PAP
REKLAMA

Ostatnia taka wielka pandemia, to była hiszpanka sto lat temu – ocenił w niedzielę minister zdrowia Łukasz Szumowski mówiąc o trwającej pandemii koronawirusa. Problem w tym, że nijak ma się to do rzeczywistości.

W dniach 12-14 czerwca odbywa się XV Zjazd Klubów „Gazety Polskiej”. Ze względu na pandemię zjazd odbywa się w tym roku online, a minister Szumowski był jednym z jego gości honorowych.

Pytany przez redaktora naczelnego „GP” Tomasza Sakiewicza przeciwdziałaniu pandemii przez rządu Zjednoczonej Prawicy oraz „kiedy wreszcie będziemy mieli spokój z epidemią”, Szumowski podkreślił, że „ostatnia taka wielka pandemia, to była hiszpanka sto lat temu”.

REKLAMA

Największe pandemie

Słowa ministra Łukasza Szumowskiego nijak mają się jednak do rzeczywistości, a gdyby nie zmiana definicji pandemii przez WHO w ogóle nie mielibyśmy ogłoszonej żadnej pandemii.

Na 14 czerwca koronawirus pochłonął nieco ponad 420 tysięcy ofiar śmiertelnych, dodatkowo warto pamiętać, że prawie wszystkie zgony spowodowane są osłabieniem organizmu w wyniku innych chorób, a nie w wynikiem samego koronawirusa.

Od czasu pandemii hiszpanki, która pochłonęła ponad 50 milionów ofiar, mieliśmy jeszcze dwie większe pandemie. Mowa o grypie azjatyckiej, która pochłonęła blisko 1,5 miliona ofiar, a także grypa Hong-Kong, której liczbę ofiar szacuje się między 750 tysięcy a milion.

„Nie ma żadnej epidemii”

Zupełnie inne stanowisko w tej sprawie przedstawił prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke. – Prawda jest taka, że nie ma żadnej epidemii koronawirusa – uważa poseł Konfederacji.

W 90 procentach gmin nie umarła ani jedna osoba. Umiera miesięcznie mniej ludzi niż rok temu, dwa lata temu i trzy lata temu – mówi Korwin-Mikke.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA