Minister finansów Tadeusz Kościński chciałby przekonać wszystkich Polaków, że podatki to coś pozytywnego. Zaczął od wywiadu z portalem interia.pl.
Według Kościńskiego podatki pełnią pożyteczną rolę w społeczeństwie, a przez Polaków są źle odbierane, gdyż ci nie są odpowiednio wyedukowani.
– Chciałbym przekonać ludzi, że podatki to coś pozytywnego. To jest możliwe, ale wymaga edukacji finansowej. Minister finansów to nie magik, który zabiera pieniądze czy drukuje nowe, żeby komuś je dać – mówił Kościński.
Minister finansów uważa też, że bez podatków nie byłoby szpitali oraz szkół.
– Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa to największe przedsiębiorstwo w Polsce, mamy 27 mln klientów – podatników, bo tak ich nazywam. Ja pracuję dla nich i ich słucham. Oni powierzają nam pieniądze, żebyśmy mogli je inwestować w polską gospodarkę. Nikt nie postawi sam szpitala, nie zatrudni policjantów albo nauczycieli. Tylko jak się złożymy możemy użyć pieniędzy do budowy szpitala czy szkoły. Chciałbym by tak postrzegało nas społeczeństwo – dodał.
Lockdown był błędem? Drugiego nie będzie
Polską gospodarkę czeka zapaść z powodu zastoju kraju wywołanego koronawirusem. Kościński przyznał, że o zrównoważonym budżecie, którym jeszcze niedawno chwalił się PiS, nie może być mowy.
– Będę ministrem, który w styczniu miał zbilansowany budżet, a w grudniu być może największy deficyt. Ale też patrząc z drugiej strony, jesteśmy jedynym krajem w UE, który w tym roku będzie mieć spadek PKB mniejszy niż 5 proc. i na pewno – mimo wszystko – jeden z najniższych długów. Od samego początku podkreślaliśmy – lepiej ratować gospodarkę teraz i wydawać pieniądze, niż za rok płakać, że nie mamy ani gospodarki, ani pieniędzy – podkreśla.
Kościński nie chciał przyznać, że tzw. lockdown był błędem, ale z drugiej strony jest przekonany, że drugiego – nawet wobec zapowiadanej drugiej fali epidemii – nie będzie.
– Nie chcę wierzyć w drugi lockdown. Teraz jesteśmy bogatsi w wiedzę, wirusa można kontrolować np. zamykając poszczególne szpitale czy galerie. Więc takiego lockdownu jak mieliśmy już nie będzie – mówi w rozmowie z Interią Kościński.