Bosak interweniuje ws. wypadku spowodowanego przez syna ambasadora Arabii. „Państwo polskie nie potrafi walczyć o prawa swoich obywateli”

Ryszard Lubliński i Krzysztof Bosak/Fot. screen Facebook
Ryszard Lubliński i Krzysztof Bosak/Fot. screen Facebook
REKLAMA

Kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak postanowił interweniować w sprawie wypadku, który spowodował syn ambasadora Arabii Saudyjskiej w Polsce. Mimo bezspornej winy, mężczyzna pozostaje bezkarny ze względu na chroniący go immunitet dyplomatyczny. Polskie władze pozostają w tej sprawie bierne.

Jesteśmy tutaj, żeby ująć się za polskim obywatelem, którego nasze państwo nie potrafi reprezentować w sposób sprawiedliwy. Nie potrafi walczyć o jego prawa. A może gorzej nawet: nie tylko nie potrafi, ale po prostu nie chcemówił Krzysztof Bosak.

Do wypadku spowodowanego przez syna ambasadora na warszawskich Kabatach doszło dwa lata temu. Jechał z prędkością 140 km/h w terenie zabudowanym pancerną limuzyną swojego ojca. W efekcie Ryszard Lubliński i jego wówczas 9-letnia córka trafili do szpitala. Mężczyzna spędził miesiąc w śpiączce. 11-latka także odniosła poważne obrażenia, w wyniku których jedną nogę ma krótszą o 2 cm. Dziewczynka wymaga ciągłej rehabilitacji.

REKLAMA

Immunitet dyplomatyczny nie może nie powinien służyć unikaniu osobistej odpowiedzialności za czyny, które nie mają żadnego związku z wykonywaną misją dyplomatyczną przez członków rodzin obcych dyplomatów. Nie może być też tak, że dyplomaci w Polsce i ich rodziny podzieleni są na równych i równiejszych – mówił Bosak.

Jak dodał kandydat Konfederacji, polski MSZ nie wywierał nawet żadnej presji, by załatwić tę sprawę w sposób prawidłowy. W odpowiedzi na listy pana Ryszarda i jego rodziny ambasada Arabii stwierdziła, że nie doszło do złamania przepisów ruchu drogowego. Rodzina nie otrzymała nawet przeprosin.

Słabość państwa polskiego

Przypomnijmy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, prezydent Andrzej Duda obiecywali wstawanie z kolan, obiecywali dumną obronę interesów narodowych. Sytuacja, w której się znajdujemy jest niestety zaprzeczeniem tych obietnic. Państwo Polskie wciąż pozostaje zdecydowane i silne wobec słabych, natomiast bezradne, bezsilne, bierne wobec tych, którzy rzeczywiście dysponują siłą albo mają wpływowych sojuszników – mówił polityk Konfederacji.

Chcę też zwrócić uwagę na niebezpieczny fakt, mianowicie, że w tych dniach toczy się dyskusja na poziomie dyplomatycznym, międzynarodowym o wyjęciu spod prawa kolejnych wielkich grup cudzoziemców w Polsce . A mianowicie, wedle informacji medialnych jednym z warunków obecności obcych wojsk w Polsce, wojsk sojuszniczych jest wyjęcie ich spod prawa – dodał.

Jak podkreślił Bosak, w analogiczny sposób będą zatem mogli unikać odpowiedzialności żołnierze obcych wojsk stacjonujących w Polsce. Kandydat Konfederacji zwrócił uwagę, że brak interwencji ze strony państwa polskiego w podobnych sytuacjach jest nie tylko szkodliwy dla obywateli, ale jest także sygnałem świadczącym o słabości Polski, odczytywanym na arenie międzynarodowej.

Krzysztof Bosak podkreślał, że rolą polskich polityków jest wywieranie presji, a nie „zamiatanie spraw pod dywan”. Kandydat Konfederacji złożył w ambasadzie pismo do ambasadora Madaniego.

Źródło: Facebook

REKLAMA