Berkowicz: „W każdych wyborach startują ludzie, mający podpisy nie wiadomo skąd, by na debatach mówić językiem antysystemowców”

Konrad Berkowicz.
Konrad Berkowicz. (Fot. PAP)
REKLAMA

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz podzielił się w mediach społecznościowych obserwacją wyborczą. Wskazał, że przed każdymi wyborami prezydenckimi pojawiają się niszowi kandydaci, którzy za zadanie mają rozbić elektorat antysystemowy.

Berkowicz uważa, że po zjednoczeniu sił ideowej prawicy i powstaniu Konfederacji nie ma innego wyjścia, niż głosowanie w wyborach na Krzysztofa Bosaka.

„Obserwuję to od wielu lat. W każdych wyborach prezydenckich startują ludzie pojawiający się w przestrzeni publicznej dziwnym trafem wyłącznie podczas wyborów, mający podpisy nie wiadomo skąd, by na debatach mówić językiem antysystemowców” – pisze Berkowicz.

REKLAMA

„Jeden jest od tego, żeby przelicytować resztę w postulatach konserwatywnych i patriotycznych, drugi żeby uwieść wolnościowców i wolnorynkowców bon motami rodem z samego Korwina. I za każdym razem znajduje się po 0,5-1 proc. ideowych, zaangażowanych i inteligentnych, ale przez brak doświadczenia naiwnych wyborców, którzy się dają na to nabrać” – uważa poseł Konfederacji.

„W efekcie jedyny wiarygodny kandydat antysystemowy traci ten 1-2 proc. W tych wyborach może oznaczać to np. wynik zamiast dwucyfrowego – jednocyfrowy i utratę szansy na podium jedynego WIARYGODNEGO kandydata sił antysystemowych. A to duża strata propagandowa na przyszłość. Nie dajcie się zwieść!” – apeluje Berkowicz.

Na wpis zareagowała Dominika Korwin-Mikke, żona prezesa partii KORWiN.

„W tych wyborach głos na „nieBosaka” jest głosem przeciwko wolności. Ponieważ Bosak jest częścią Konfederacji, która pierwszy raz po 89 roku wprowadziła do Sejmu najliczniejszą grupę wolnościowców. Jego dobry wynik oznacza dobry wynik Konfederacji w kolejnych wyborach do Sejmu” – uważa Dominika Korwin-Mikke.

REKLAMA