Tego nigdy by się nie spodziewał. YouTube ocenzurował Monikę Jaruzelską, córkę generała, która jest dziennikarką. Zbiegło się to w czasie z pojawieniem się jej nazwiska w „Brunatnej Księdze” antyfaszystów.
„CENZURA PREWENCYJNA DZIAŁA. YouTube zablokował wyświetlanie ostatniego odcinka z „Wojny Idei”, pomimo, że wypowiadane w nim tresci w żaden sposób nie mogły nikogo urazić” – napisała na Twitterze Monika Jaruzelska.
Choć brzmi to nieprawdopodobnie, to lewicowi antyfaszyści dostrzegli faszyzm nawet u córki generała, który zawiadywał lewicowym totalitaryzmem.
Stowarzyszenie Nigdy Więcej od 1996 roku publikuje „Brunatną księgę”. Trafiają do niej akty rzekomej „przemocy ksenofobicznej” w Polsce. W 2020 roku ma tam też trafić córka gen. Jaruzelskiego, Monika Jaruzelska Wszystko dlatego, że do swojego programu zaprosiła Grzegorza Brauna. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
W kuriozum nie mogła uwierzyć nawet sama Jaruzelska. „Do tej pory byłam żydo-komuną, teraz jestem również faszystką. Ciekawa hybryda” – napisała na Twitterze.
Jak duży wpływ na wolność mediów ma opinia skrajnej lewicy pokazuje jednak to, że niedługo po rzeczonym przechrzczeniu Jaruzelskiej, zaczęto ją cenzurować.
„Towarzyszki Panienki” na pewno nie można nazwać „prawicową”. Trzeba jej jednak oddać to, że jest dość obiektywną dziennikarką. Może to przeszkadza lewicy.
CENZURA PREWENCYJNA DZIAŁA.
YouTube zablokował wyświetlanie ostatniego odcinka z @wojna_idei , pomimo, że wypowiadane w nim tresci w żaden sposób nie mogły nikogo urazić. pic.twitter.com/yTOO97s5Ud— Monika Jaruzelska (@Jaruzelska_M) June 18, 2020
