Dobromir Sośnierz niedawno był gościem internetowej telewizji NCzasTV. Poseł Konfederacji zdradził, że polski rząd lobbował u światowego giganta YouTube, by ten ograniczał niewygodne treści w Internecie.
W rozmowie Tomasza Sommera z Dobromirem Sośnierzem poruszono m.in. temat wolności i cenzury w internecie. Sośnierz wskazywał, że o ile jeszcze kilka lat temu w sieci panowała względna wolność, tak rok po roku jest ona skutecznie odbierana.
Na cenzurowanym są przede wszystkim treści niepoprawne politycznie. Posłowi Konfederacji ponad rok temu zawieszono konto na Twitterze za napisanie – jak podejrzewa – że „homoseksualizm to dewiacja”. Wyjaśnienia nigdy jednak nie dostał.
Sommer przypomniał natomiast pokrótce, jak niszczony w internecie jest „Najwyższy Czas!” oraz ogólnie, jak od zaplecza funkcjonuje mechanizm cenzurujący treści w internecie. Więcej na ten temat można przeczytać i posłuchać w tym miejscu – serdecznie zachęcamy do zapoznania się.
SoŚnierz ujawnił natomiast, że cenzura w sieci występuje także na polecenie polskiego rządu. – Rząd polski wywierał skuteczne naciski na YouTube, żeby oni banowali Ziębę, Czerniaka i innych wywrotowców. Ja z nimi nie sympatyzuję, nie uważam za dobry kierunek, ale to, że mają ograniczone zasięgi to nie jest teoria spiskowa – mówił poseł.
– Mam pewną informację, że to jest działanie polskich urzędników, którzy lobbowali za tym, aby ograniczyć ich zasięgi. Zasięgi osób od teorii spiskowych, alternatywnej medycyny, itd. – ujawnił Sośnierz.
