Tak działa wolny rynek. Polska firma kurierska szykuje rewolucje

Kurier - zdjęcie ilustracyjne. / foto: pointpack.pl
REKLAMA

Uciążliwość oczekiwania na kuriera zna chyba każdy, kto kiedykolwiek zamawiał coś przez Internet. Niedługo może być to jednak już problem przeszłości, a Polska firma szykuje rewolucje na rynku dostaw kurierskich.

Oczekiwania i wymagania rynku sprawiają, że branża kurierska będzie musiała przejść rewolucję. Już niedługo to klient będzie oczekiwał na paczkę, ale przesyłki będą dostosowane do oczekiwań odbiorców. Pomóc w tym ma sztuczna inteligencja.

Paczka będzie czekać na odbiorcę

Firma Pointpack z Polski pracuje nad rewolucyjnym rozwiązaniem, które sprawi, że odbiór przesyłek będzie łatwiejszy. Pomóc w tym ma sztuczna inteligencja.

REKLAMA

Wdrażamy różne modele sztucznej inteligencji. W logistyce sztuczna inteligencja może stworzyć realne wartości i korzyści w obszarze prognozowania popytu i podaży oraz w obszarze przewidywania zachowania konsumentów – mówi Marek Piosik, CEO firmy.

System będzie sam za nas „myślał”, w jaki sposób ma być ona (przesyłka – red.) dostarczona. Tak, żeby było jak najszybciej, a zarazem w jak najwygodniejszej formie dla odbiorcy. Żeby nie musiał się on zastanawiać, jaka forma odbioru przesyłki za kilka dni będzie dla niego najwygodniejsza – tłumaczy.

Inteligentny system

Są jednak minusy takiego rozwiązania, dla wygody dalej będziemy musieli pozbyć się swojej prywatności. Sztuczna inteligencja, aby najlepiej określić sposób dostawy paczki, będzie musiała posiąść informacje o nas. Jeżeli ktoś pracuje np. od 6 do 14, to odbiór o 14 od kuriera w miejscu pracy lub z paczkomatu obok pracy, może być dla niego najdogodniejszy.

W ten sposób system ma wcześniej przygotować trasę kurierów, a także ewentualny czas pozostawienia paczki w paczkomacie i założenie, kiedy ma zostać ona odebrana. To odpowiedź na zwiększone zainteresowanie zakupami internetowymi w dobie pandemii i częstym przepełnieniem paczkomatów.

System będzie połączony z innymi usługami i na bieżąco aktualizował informacje, między innymi na temat pogody czy korków. – System musi się adaptować lokalnie, w krótkim czasie. Po to, by móc realnie wpływać na efektywność przepływu przesyłek w systemie nadawczo-odbiorczym – mówi Piosik.

Źródło: money.pl/nczas.com

REKLAMA