Otwarte po pandemii lotniska natychmiast zablokowali… ekolodzy

Protest na płycie lotniska Orly Fot. Twitter ER
REKLAMA

Aktywiści skrajnego ruchu ekologistów „Extinction Rebellion” zablokowali prace lotniska Orly pod Paryżem. Lotnisko dopiero wznawia pełną działalność. Eko-terroryści chcą wymusić odwołanie lotów na liniach krajowych.

Na likwidację wewnątrzkrajowych lotów godzi się wielu polityków. Miałyby je zastąpić bardziej ekologiczne podróże pociągami TGV. Przeszkodą jest stanowisko UE, bo linie lotnicze obsługujące loty wewnętrzne skarżą się na łamanie zasad i prawa do konkurencji.

Rząd jest postulatowi w zasadzie przychylny. Baptiste Djebbari, sekretarz stanu ds. transportu mówił, że popiera likwidację lotów na trasach, gdzie istnieje alternatywa kolejowa i czas dotarcia nie jest dłuższy, niż dwie i pół godziny.

REKLAMA

Do tej zasady ma się dostosować Air France w zamian za pomoc państwa. Krajowy przewoźnik nie może też odsprzedawać obsługi tych tras tzw. tanim liniom.

Aktywiści chcieliby przyspieszyć zakaz lotów krajowych. To problem dla lotnisk. 26 czerwca praca Orly została poważnie zakłócona akcją aktywistów „Rebelii”. Udało im się przechytrzyć służby bezpieczeństwa na lotnisku i wbiegli na jego płytę ze swoimi banerami. Zablokowali m.in. odlot samolotu Corsica Airlines.

Lotnisko Orly wróciło do pracy po kilku miesiącach właśnie rankiem 26 czerwca i od razu musiało prace przerwać. Planowane na ten dzień trzy pierwsze loty na trasach krajowych przeniesiono.

Zieloni „rebelianci” wezwali do wstrzymania lotów krajowych „w celu zapewnienia naszego przetrwania na ziemi”.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA