
Na szczęście informacje nie są aż tak złe, jak moglibyśmy się spodziewać – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski, będący w Łodzi na posiedzeniu sztabu kryzysowego po katastrofie drogowej na autostradzie A1. W zderzeniu dwóch ciężarówek i autobusu ranne zostały 32 osoby.
Do wypadku doszło w czwartek po południu w miejscowości Bogusławice (woj. śląskie), w połowie drogi pomiędzy granicą województw śląskiego i łódzkiego a Częstochową – podali drogowcy z GDDKiA.
Dwie ciężarówki zderzyły się z autobusem, którym podróżowali m.in. pasażerowie z Ukrainy. Na miejscu wybuchł pożar, który ugasili strażacy. Najciężej rannych helikopterami przetransportowano do szpitali w Łodzi, Radomsku (woj. łódzkie) i Opolu. Poszkodowani to 36 osób z autobusu i dwaj kierowcy ciężarówek.
Łukasz Szumowski przyjechał do Łodzi późnym popołudniem w czwartek, aby spotkać się ze sztabem kryzysowym w szpitalu im. Kopernika. To tam przetransportowano śmigłowcem jednego z kierowców autobusu.
„Na szczęście informacje nie są aż tak złe, jak moglibyśmy się spodziewać. 36 osób zostało poszkodowanych. 23 osoby są hospitalizowane, w tym cztery w szpitalach w Łodzi, Radomsku i Opolu. Stan tych czterech najciężej rannych osób jest poważny, ale stabilny. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo” – powiedział minister Szumowski.
Szef resortu zdrowia odwiedził też w Łodzi szpital WAM, gdzie leży drugi kierowca autobusu.
Źródło: PAP