Kontrole w firmie Arriva wykazały nieprawidłowości. Zaniedbań dopuścił się też warszawski ZTM

Arriva/Kolejny kierowca niemieckiej firmy autobusowej w warszawie, który spowodował wypadek był pod wpływem narkotyków. Zdjęcie: PAP/Rafał Guz
Kolejny kierowca niemieckiej firmy autobusowej w warszawie, który spowodował wypadek był pod wpływem narkotyków. Zdjęcie: PAP/Rafał Guz
REKLAMA

W niemieckiej spółce Arriva w drugiej połowie maja rozpoczęły się kontrole. Jak mówił w środę Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, pierwsze wyniki wskazują na to, że były wykrywane nieprawidłowości związane z przestrzeganiem norm czasu pracy kierowców.

Podczas briefingu prasowego Alvin Gajadhur zapewniał, że inspektorzy w całej Polsce „prowadzili, prowadzą i będą prowadzili systematyczne kontrole autobusów komunikacji miejskiej”. Od początku roku przeprowadzono niemal 2,3 tys. kontroli drogowych. Objęły one także niemiecką firmę Arriva.

– Prowadzimy również kontrole w siedzibach firm realizujących przewozy w ramach komunikacji miejskie – zaznaczył. Dodał również, że w firmie Arriva kontrola rozpoczęła się w drugiej połowie maja. W jej ramach sprawdzane są m.in. uprawnienia kierowców i stan pojazdów dopuszczonych do ruchu.

REKLAMA

Gajadhur wyjaśnił, że poddanych kontroli jest około 1,2 tys. kierowców, z czego ok. 120 objęto dokładną analizą – także w zakresie przestrzegania norm czasu pracy. Pierwsze wyniki wskazują na nieprawidłowości w zakresie nieprzestrzegania norm czasu pracy kierowców.

Szczegóły podamy po zakończeniu kontroli, gdyż jeszcze te rzeczy są analizowane – mówił.

Sprawdzono także około 400 pojazdów należących do firmy. W przeszło 20 przypadkach wykryto brak ciągłości badań technicznych. – To też musi jeszcze zostać dokładnie przeanalizowane – podkreślił Gajadhur.

Kontrole w Warszawie

W środę rozpoczęła się także kontrola w trzech firmach świadczących usługi komunikacyjne na terenie Warszawy.

Przede wszystkim będziemy sprawdzali, czy kierowcy nie pracują równocześnie w kilku firmach – wskazał szef GITD. Jak wyjaśnił, może to powodować nieprzestrzeganie norm czasu pracy.

W ocenie Gajadhura, „to właśnie ZTM powinien weryfikować takie rzeczy, natomiast z informacji, które posiadamy, wynika, że miasto nie dopełnia swoich obowiązków i takich rzeczy nie weryfikuje”.

Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego Krzysztof Chojnacki mówił natomiast, że rozpoczęte w środę w Warszawie kontrole po raz pierwszy mają charakter kontroli krzyżowej.

W dniu dzisiejszym zabezpieczamy materiały w trzech firmach. Tylko w jednej z firm już udało nam się zabezpieczyć dokumenty jeśli chodzi o pracę ponad 1,3 tys. kierowców – mówił Chojnacki podczas briefingu prasowego. Dodał, że w dwóch pozostałych firmach szacowana liczba dokumentów, które będą zabezpieczone, obejmie odpowiednio 4 i 1,5 tys. kierowców.

Jak dodał, „skala materiału jaki musimy przeanalizować jest przeogromna”. Zabezpieczony w środę materiał dotyczy kierowców, kart pracy, ale również funkcjonowania przedsiębiorstwa. Są to też „wszelkiego rodzaju zezwolenia, licencje, dokumenty dotyczące pojazdów”.

W ostatnim czasie w Warszawie doszło do dwóch wypadków autobusów miejskich. U obu kierowców wykryto obecność narkotyków. W rezultacie w środę policjanci ze stołecznej drogówki rozpoczęli wzmożone kontrole stanu trzeźwości i stanu psychofizycznego kierowców autobusów miejskich. Ponadto warszawski ratusz zawiesił umowę z firmą Arriva, dla której pracowali obydwaj kierowcy. W efekcie dziesiątki autobusów nie wyjechały na stołeczne ulice.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA