
– Nie wiem, na ile to jest prawda, bo filmik widziałem chwilę przed wejściem do studia. (…) Jeśli to nagranie jest prawdziwe – choć wątpię – wtedy trzeba będzie wyciągnąć wnioski wobec tego, kto do tego dopuścił – powiedział w programie „Graffiti” w Polsat News wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
Przypomnijmy, że rosyjscy „pranksterzy”, Vladimir Kuznetsov i Alexey Stolyarov, zadzwonili do Andrzeja Dudy. Podali się za wysoko postawionych oficjeli z ONZ i pogratulowali mu zwycięstwa. Jeden z nich wcielił się w rolę Sekretarza Generalnego ONZ Antónia Guterresa i pogratulował prezydentowi zwycięstwa.
Polski prezydent nie zauważył, że coś jest nie tak. Żartownisie najpierw rozmawiali z nim o zwycięstwie i gratulowali mu. Później poruszyli temat koronawirusa.
Nawet, gdy konwersacja zaczęła robić się „dziwna”, Andrzej Duda i tak nie podejrzewał, że coś jest nie w porządku. Na koniec rozmowy podziękował „Generalnemu Sekretarzowi” za telefon.
Wyciągnąć konsekwencje
Do sprawy w programie „Graffiti” w Polsat News odniósł się Paweł Szefernaker. Wiceszef MSWiA podkreślił, że „nie wie, na ile to nagranie jest prawdziwe”.
– W internecie pojawia się dziś wiele fake newsów. Na pewno tę sprawę trzeba zbadać i sprawdzić. (…) Chodzi bardziej o otoczenie współpracowników prezydenta, którzy by dopuścili do takiej sytuacji. Jeśli to nagranie jest prawdziwe, choć wątpię, wtedy trzeba będzie wyciągnąć wnioski wobec tego, kto dopuścił do tej sytuacji – podkreślił Szefernaker.