Lewica często używa pojęcia „toksyczna męskość” w odniesieniu do wychowywania chłopców według tradycyjnych wzorców. 6-latek w Wyoming zachował się jak mężczyzna i uratował siostrę przed wściekłym psem. Czy lewica rzuci się teraz na niego, albo jego rodziców?
6-letni Bridger Walker i jego młodsza siostra zostali zaatakowani przez wściekłego psa. Chłopiec za wszelką cenę chciał obronić siostrzyczkę. Osłaniał ją własnym ciałem i przyjął cały atak na siebie.
Lekarze są w szoku, że małemu bohaterowi udało się przeżyć. W sumie trzeba było mu założyć aż 90 szwów.
– Jeśli któreś z nas miałoby umrzeć, to stwierdziłem, że to powinienem być ja – powiedział chłopiec.
Bidger ma tylko 6 lat, ale już poczuwa się do bronienia swoje rodziny, słabszych i kobiet. Choć na pierwszy rzut oka zdaje się, że jest przykładem dla innych chłopców, to przecież dziś świat jest ułożony na opak.
Na ten moment jeszcze nikt nie zaatakował ani 6-latka, ani jego rodziców. To chyba jednak tylko kwestia czasu. Przecież lewica krytykuje takie wychowanie chłopców, by uważali, że mają inne obowiązki niż dziewczynki.
Na różnych forach można przeczytać, że wychowanie w „toksycznej męskości” źle wpływa na chłopców. Ponoć gdy czują, że świat więcej od nich wymaga, to później mają depresję etc.
Rzeczywiście – problem depresji jest poważny wśród mężczyzn. Zdaje się jednak, że jest to wynik zmian kulturowych do których prze lewica. Problem jest bowiem stosunkowo nowy, a tradycyjne wychowanie – jak mówi sama nazwa – jest praktykowane od wieków.
Źródło: CNN