Europa klęka przed islamem. Muzułmanie mogą sie gromadzić na swe modły. Chrześcijanie maja zakaz

Meczet, modły muzułmanów. Zdjęcie ilustr. Foto: PAP
Meczet, modły muzułmanów. Zdjęcie ilustr. Foto: PAP
REKLAMA

Władze Turynu we Włoszech zezwoliły grupom muzułmańskim na publiczne obchodzenie islamskiego święta. Wszystkie inne publiczne zgromadzenia są nadal z powodu pandemii zakazane.

Rząd Turynu zezwolił muzułmanom na masowy udział w obchodach święta Id al-Adha w dziewięciu publicznych i prywatnych miejscach. Tymczasem wobec innych nadal obowiązują bezwzględne zakazy gromadzenia się. Zwłaszcza, że podobnie jak w całej Europie sytuacja pandemiczna pogarsza się. W czerwcu dzienna liczba zarażeń był znacznie niższa niż od połowy lipca, a mimo to odwołano procesje Bozego Ciała.

Zakazy obowiązują cały czas, tymczasem muzułmanie mają zezwolenie na swe zgromadzenia religijne.

REKLAMA

– Jaki był pożytek z zakazania procesji Bożego Ciała, i zerwanie Turynie ze starożytną tradycją, podczas gdy zezwolono na zbiorowe modlitwy muzułmanów? – pyta w rozmowie z „Il Giornale” Augusta Montaruli, lokalna polityk i deputowana do parlamentu z ugrupowania Bracia Włosi – Sojusz Narodowy.

– Taki jest Turyn w dniu islamskiego święta ofiar, gdzie organizowanie tłumu w oddzielne grupy tylko zwiększają liczbę zgromadzeń w różnych dzielnicach miasta. Tysiące mężczyzn stłoczonych jest razem na dywanach modlitewnych bez najmniejszego dystansu społecznego.

Montaruli, który zasiada we włoskiej Izbie Deputowanych mocno krytykuje lewicowy rząd. Jak mówi ​​„napina on mięśnie, jeśli chodzi o ograniczanie wolności religijnych i swobód politycznych Włochów, ale przyznaje wszystko tym, którzy publicznie narzucają obcą tożsamość i tradycje, mimo trudnej sytuacji zdrowotnej związanej z powrotem pandemii koronawirusa

Matteo Salvini, przywódca Ligi i były wicepremier Włoch oskarża rząd o całkowitą utratę kontroli nad imigracją, która zwiększa ryzyko pandemiczne. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia do Włoch przybyło 11 tysięcy nielegalnych imigrantów. Koronawirusa rozpoznano u 130 przybyszy.

Ale to nie wszystko. Nielegalni imigranci uciekają z ośrodków objętych kwarantanną i roznoszą epidemię po Włoszech.

REKLAMA