Błaszczak i Mosbacher zaprzeczają rewelacjom „Onetu”. Umowy jednak nie pokażą

Amerykańscy żołnierze w Polsce.
Amerykańscy żołnierze w Polsce. (Zdj. Marcin Bielecki)
REKLAMA

Według informacji „Onetu” ceną, jaką Polska zapłaci za zwiększoną liczbę amerykańskich wojsk w naszym kraju, jest wyłączenie żołnierzy USA spod polskiego prawa oraz eksterytorialność baz. Mariusz Błaszczak i Georgette Mosbacher zaprzeczają, choć nie wskazali, czemu zaprzeczają konkretnie.

W piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher poinformowali dumnie, że liczba wojsk USA nad Wisłą zostanie zwiększona. Fachowo nazywa się to umową o wzmocnionej współpracy obronnej. USA wycofują z Niemiec ponad 12 tys. żołnierzy, a co najmniej tysiąc z nich ma trafić nad Wisłę.

Co twierdzi „Onet”

„Onet” twierdzi, że umowa została zawarta na skandalicznych do Polski warunkach. Amerykanie podobno wynegocjowali sobie, że ich obywatele, w razie popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa, zostaną przejęci przez żandarmerię USA, wysłani do kraju i dopiero tam ewentualnie osądzeni. Chodzi tutaj nie tylko o przestępstwa popełnione na służbie, ale także te „prywatnie” – np. spowodowanie wypadku samochodowego, pobicie w knajpie, gwałt itd.

REKLAMA

Polacy podobno nie będą mogli wejść do baz, które trafią w ręce Amerykanów, bez ich zgody. „Sojusznicy” mają dostać do swojej dyspozycji m.in. bazę lotniczą w Powidzu oraz część poligonu w Drawsku Pomorskim razem ze znajdującą się tam infrastrukturą wojskową.

Innym ciekawym wątkiem jest moment ogłoszenia porozumienia polsko-amerykańskiego. Jako pierwsza komunikat wysłała Mosbacher. Według „Onetu” stało się to w momencie, gdy Błaszczak był na spotkaniu prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim. Politycy omawiali właśnie negocjacje z USA. Deklaracja Mosbacher kompletnie ich zaskoczyła. Błaszczak naprędce sklecił podobny komunikat. Więcej na ten temat TUTAJ.

Co twierdzą Błaszczak i Mosbacher

Zarówno Błaszczak, jak i Mosbacher w mediach społecznościowych zaprzeczają doniesieniom „Onetu”. Nie wskazują jednak, która z informacji (albo czy wszystkie) jest nieprawdziwa. Mamy lakoniczne komunikaty oraz zapewnienia, że umowa zostanie pokazana publicznie po jej podpisaniu.

„Stop #fakenews! Pojawiające się informacje dotyczące zasad stacjonowania żołnierzy Sił Zbrojnych USA w Polsce są nieprawdziwe. Umowę przedstawię po jej podpisaniu. Dezinformowanie szkodzi bezpieczeństwu Polski!” – napisał Błaszczak.

„W mediach pojawia się wiele informacji odnośnie rzekomej zawartości nowej polsko-amerykańskiej umowy o współpracy obronnej. Nie są one zgodne z prawdą. Upublicznimy szczegóły kiedy umowa zostanie podpisana” – dodała Mosbacher.

Aby wynegocjowana polsko-amerykańska umowa o wzmocnionej współpracy obronnej weszła w życie, musi zgodzić się na nią parlament, a potem podpisać ją prezydent. Jesienią na jej temat będą dyskutować posłowie sejmowej komisji obrony narodowej.

REKLAMA