Aż 1500 euro zapłaci kierowca, który pokazał środkowy palec do fotoradaru. Uznano to za znieważenie urzędników.
Do niecodziennej sytuacji doszło w miejscowości Kulmbach w Bawarii. 26-latek otrzymał rekordowy mandat… za środkowy palec.
Kierowca BMW X5 przekroczył dozwoloną prędkość o 11 km/h. Za to wykroczenie groziła mu kara 20 euro.
Gdy jednak wywołano zdjęcie z fotoradaru okazało się, że kierowca mijając urządzenie… pokazał środkowy palec.
A to już zostało uznane za znieważenie urzędników, którzy obsługują urządzenie. Dlatego kara wzrosła 75-krotnie.
Verwarnungsgeld verfünfundsiebzigfacht Mit ausgestrecktem Mittelfinger fuhr ein Autofahrer im April durch eine…
Gepostet von Polizei Oberfranken am Montag, 3. August 2020
– Na widok fotoradaru, 26-latek natychmiast pokazał gest, który na całym świecie uchodzi za obelżywy. Mówiąc prościej, wystawił w stronę obiektywu środkowy palec. Naturalnie, nazywa się pytanie, czy nie prościej było zahamować, skoro kierowca widział fotoradar. No cóż, gdyby wybrał tę opcję, na pewno byłby dziś bogatszy – wskazuje portal Bezprawnik.
Jak wskazują prawnicy to nie koniec problemów 26-latka. Oprócz 1500 euro kary (ok. 6,5 tys. złotych) mężczyzna dostał miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
– Niemieckie prawo przewiduje karę za pokazywanie wulgarnych gestów do innych kierowców. Mandaty w Niemczech można dostać też za „znieważanie oficjeli”, co jest tam określane długim słowem Beamteninbeleidung. Sąd uznał, że środkowy palec nie znieważał urządzenia, a urzędników – bo to oni byli adresatami gestu – wyjaśniają prawnicy.
Źródło: Bezprawnik