Firma Knorr zmienia nazwę swojego „sosu cygańskiego”. Taka nazwa ma mieć dyskryminujący charakter wobec Romów i Sinti. Popularny ostry sos Knorra będzie sprzedawany w Niemczech pod nazwą „węgierski sos paprykowy”.
Trudno zrozumieć dlaczego „ostrość” może się dalej kojarzyć z Węgrami, czy nawet Rosją („musztarda rosyjska”), a z Cyganami już nie, zwłaszcza, że charakter Romów z „ostrością” ma o wiele więcej wspólnego. Dlaczego nazwa „sos boloński”, „grecki”, „holenderski”, „francuski”, „włoski”, „toskański”, „tatarski”, czy „hawajski” nie obraża, a nawet jest powodem regionalnej dumy, a „cygański” i owszem?
Właścicielem Knorra jest firma Unilever, która chwali się – „intensywnie pracujemy nad uwolnieniem naszej reklamy od wszelkiej dyskryminacji i stereotypów”. Według nich „termin sos cygańskiego może być interpretowany negatywnie, wiec zdecydowaliśmy się nadać naszemu sosowi Knorr inną nazwę”.
Zmiana nazwy ma oczywiście z falą „antyrasizmu” w USA. Podobnie zachowują się i inne koncerny. Kilka z nich dokonało rebrandingu tradycyjnych marek,więc inni chcą być równie „postępowi”. Amerykańska grupa PepsiCo likwiduje syrop „Cioci Jemmy”, który istniał na rynku od 131 lat. Korporacja Mars rezygnuje z marki ryżu „Uncle Ben”. Jest coraz bardziej absurdalnie i „postępowo” i dziś nawet „prawdziwych Cyganów” też już nie ma… A przynajmniej ich sosu.
RIP muschiul tiganesc!https://t.co/ShbkuYxlGy
— Leroiv Amis (@LeroivAmis) August 17, 2020
Źródło: AFP