Został pobity przez lewicę i… grozi mu 7 lat więzienia. Krzysztof Bosak wspiera zbiórkę na pomoc prawną dla poszkodowanego Jakuba Grygowskiego

Jakub Grygowski z partii KORWiN aresztowany w Londynie.
Jakub Grygowski z partii KORWiN aresztowany w Londynie. (Fot. Facebook/grygowskij)
REKLAMA

Jakub Grygowski został zaatakowany przez skrajnie lewicowe środowiska w Wielkiej Brytanii, za co… trafił do aresztu. Teraz zbiera pieniądze na pomoc prawną. Do wpłat zachęca sam Krzysztof Bosak.

15 sierpnia przed ambasadą Polski w Londynie grupa lewaków postanowiła zaprotestować przeciwko zatrzymaniu niejakiego Michała Sz., ps. „Margot”, recydywisty, który w imię tylko sobie znanej tolerancji uczestniczył w demolowaniu furgonetki pro-life oraz także w innych chuligańskich wybrykach.

Wśród kontrmanifestantów tęczowego przekazu znalazł się Jakub Grygowski, członek Rady Krajowej oraz prezes brytyjskiego Oddziału Partii KORWiN. Na ulicy został napadnięty, za co… trafił do aresztu.

REKLAMA

Przebieg zdarzenia

Demonstracja rozpoczęła się o godz. 13:00. My chcieliśmy zaprotestować przeciwko wynoszeniu na forum publiczne kwestii seksualności. Nie tylko w wydaniu LGBT. Te sprawy powinny pozostać w sferze intymnej każdego człowieka, niezależnie od tego jakie ma na ich temat zdanie – opowiada Jakub Grygowski. – W czasie „spotkania” padały różne słowa, i z ich strony, i z naszej. W pewnym momencie zostaliśmy zaproszeni do mikrofonu, by przedstawić nasze racje. Była to dla nas miła niespodzianka. Nie spodziewaliśmy się, że środowiska lewicowe mogą zdobyć się na coś takiego – dodaje Grygowski.

Sielanka nie trwała jednak długo. W pewnym momencie wśród demonstrantów pojawili się przedstawiciele polskiej Antify – o tym, że to oni, świadczyły charakterystyczne, noszone przez nich emblematy. Antifiarze zaczęli wypychać kontrdemonstrantów i blokować im dostęp do demonstrujących.

Nagle jeden z przedstawicieli Antify wyrwał naszemu koledze flagę Partii Korwin. Może niezbyt rozsądnie ruszyłem w pogoń za tą osobą. I zostałem zaatakowany. Ktoś wskoczył mi na plecy i zaczął uderzać od tyłu w twarz, potem – gdy go zrzuciłem – napadł mnie kolejny bojówkarz, także bijąc z tyłu po twarzy i w żebra. Ostatecznie zamieszana w zajście trójka z Antify skryła się w tłumie – relacjonuje nasz rozmówca.

Stróże prawa stoją po stronie bezprawia

Grygowski zadzwonił na policję i poinformował o zajściu. Przy okazji szedł za sprawcami, którzy starali się opuścić tłum. Chciał mieć ich na oku, aby nie uciekli przed przyjazdem policjantów. Starał się też dowiedzieć czemu napastnicy zrobili to, co zrobili. Wyjaśnił im również, że lada moment powinni przyjechać stróżowie prawa.

Usłyszałem jedynie, że jestem j…m konfidentem i że mam się odj…ć. A policja to może ssać im jaja oraz że ją pierd…ą – wspomina działacz Partii KORWiN.

Wreszcie zjawił się patrol. Trzy wskazane osoby z Antify zostały zakute w kajdanki i zatrzymane.

Moje szczęście nie trwało długo – opowiada Jakub Grygowski. – W czasie, gdy składałem zeznania wokół nas zrobiło się zbiegowisko. Nagle z tłumu zaczęły padać wobec mnie kłamliwe oskarżenia. Krzyczano, że wyrażałem się w sposób skrajnie homofobiczny i rasistowski. Przy okazji zarzucono mi coś, czego nigdy w życiu nie powiedziałem, a mianowicie, że geje przenoszą HIV. To były obrzydliwe oskarżenia, same łgarstwa pod moim adresem.

Uznany za podejrzanego

W mgnieniu oka sytuacja uległa diametralnej zmianie. Antifiarzy rozkuto, a kajdanki założono… prezesowi brytyjskiego oddziału Partii KORWiN.

O godz. 15:50 Grygowski znalazł się na komisariacie w Brixton, jednej z najbardziej „ciemnoskórych” części Londynu.

Może to nie był przypadek? – zastanawia się nasz rozmówca, oskarżany bezpodstawnie m.in. o „rasistowskie wypowiedzi”.

Po przesłuchaniu Polak wylądował w celi i siedział w niej kilkanaście godzin. Brytyjskie służby, piewcy tolerancji, nie tolerują jednak odmiennego poglądu, homosiów traktują wg specjalnego prawa, o czym pisał już nawet Stanisław Car-Mackiewicz, postawiły Grygowskiemu zarzuty. Grozi mu nawet do 7 lat więzienia.

Pomoc dla Grygowskiego

Polak zbiera pieniądze na pomoc prawną. O uczciwości i ideowości Grygowskiego zaręczył poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak.

„Miałem przyjemność poznać Jakuba i wiem, że jest kulturalnym, spokojnym i ideowym człowiekiem. Jeśli został zaatakowany przez lewicę i teraz potrzebuje pomocy to warto okazać solidarność” – napisał.

Zbiórki prowadzone są w dwóch miejscach:

TYLKO U NAS. Szef KORWiN w UK napadnięty podczas demonstracji LGBT w Londynie! Może trafić na 7 lat do więzienia

 

REKLAMA