Rodzice dostaną odszkodowanie jeśli dziecko zakazi się koronawirsem w szkole? Ministerstwo zabrało głos

Dzieci w przedszkolu. Zdjęcie: Ozge Elif Kizil / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
Obrazek ilustracyjny/Zdjęcie: Ozge Elif Kizil / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Od pierwszego września dzieci i młodzież wróciły do szkół. W związku z epidemią koronawirusa dyrekcje niektórych placówek dają rodzicom do podpisu deklaracje, w których muszą zrzec się ewentualnych roszczeń wynikających z zakażenia się pociechy. Ministerstwo Edukacji Narodowej dementuje jednak plotki o tym, że w takim przypadku walka o odszkodowanie będzie niemożliwa.

– Nie ma podstaw prawnych do podpisywania przez rodziców w szkole oświadczeń o świadomości ryzyka i zrzeczeniu się ewentualnych roszczeń w przypadku zakażenia koronawirusem. Podpisanie go nie pozbawia rodzica możliwości dochodzenia odszkodowania w razie zakażenia – poinformował resort.

Po wielu miesiącach 4,6 mln dzieci i młodzieży wróciło pierwszego września do szkół. Teraz nauka będzie wyglądała nieco inaczej. W dobie epidemii w placówkach obowiązują restrykcje sanitarne, a w przypadku zakażenia pracownika lub ucznia dana szkoła będzie musiała być zamknięta i przejść na nauczanie zdalne.

REKLAMA

W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się informacje, że kierownictwo wielu szkół oczekuje od rodziców podpisania oświadczenia o następującej treści: „Oświadczam, że oddając dziecko pod opiekę szkoły działającej w czasie stanu pandemii COVID-19: jestem świadomy/świadoma istnienia licznych czynników ryzyka grożących zarażeniem się COVID-19: a) dziecku, b) rodzicom/opiekunom, c) innym domownikom, i w przypadku zachorowania nie będę wnosił skarg i zażaleń”.

Zdaniem ministerstwa taki dokument nie może uniemożliwić ubiegania się o odszkodowanie w przypadku zakażenia koronawirusem. – W obowiązującym systemie prawnym nie istnieje podstawa prawna zobowiązująca rodzica do podpisywania oświadczenia o świadomości ryzyka i zrzeczeniu się ewentualnych roszczeń w przypadku zakażenia koronawirusem
– zapewniła rzecznik prasowa resortu Anna Ostrowska.

– Ocena zasadności takiego roszczenia będzie każdorazowo przedmiotem rozstrzygnięcia właściwego sądu – dodała.

Źródło: gazeta.pl

REKLAMA