
Wielu rodziców nie może skorzystać z bonu turystycznego, ponieważ pojawia się problem z jego aktywacją. Do Polskiej Organizacji Turystycznej wpłynęło już 20 tys. odwołań w tej sprawie.
„Rzeczpospolita” przytacza na swoich łamach jedną z takich historii. – Planowałem wykorzystać bony dwójki moich dzieci i opłacić nimi część noclegów w ośrodku wczasowym w Łebie. Okazało się, że nic z tego. Na moim koncie PUE nie było bonu – mówił cytowany przez gazetę Rafał Kowalski z Warszawy.
– Dlaczego tak się stało? Nie wiem. Dzwoniłem wielokrotnie na specjalną infolinię Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W końcu udało mi się połączyć z konsultantem. Dowiedziałem się, że muszę złożyć odwołanie – dodał.
Dziennik donosi, że w internecie pojawia się wiele podobnych historii. „Zaczęły się nawet pojawiać oferty płatnej pomocy w rozwiązywaniu problemu” – czytamy.
„Rzeczpospolita” twierdzi jednak, że problem jest doskonale znany ZUS i POT.
– Zależało nam na uruchomieniu programu od 1 sierpnia, by zwiększyć popyt na usługi turystyczne oraz jak największej liczbie rodzin umożliwić skorzystanie z dofinansowania do wypoczynku jeszcze w czasie wakacji szkolnych. Przy tak szybkim tempie wdrażania systemu na początkowym etapie mogły wystąpić problemy, głównie związane z wczytaniem bazy danych przekazanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej do ZUS. Na podstawie tej bazy przyznawane są bony – wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem Grzegorz Cendrowski z POT.
Tymczasem Polska Organizacja Turystyczna zapewnia, że system jest udoskonalany.
– Cały czas pracujemy nad rozwiązywaniem tych problemów, analizujemy uwagi beneficjentów programu i usprawniamy proces przyznawania bonów – dodał Cendrowski.
Problemy z bonem turystycznym pojawiały się jednak już od pierwszych minut funkcjonowania systemu.
Źródła: Rzeczpospolita/nczas.com