Ośmiu nielegalnych imigrantów z Syrii i wiozącego ich kierowcę oraz dwóch obywateli Afganistanu zatrzymali nieopodal Wrocławia funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Straż Graniczna podała, że nielegalni migranci z Syrii zostali zatrzymani pod koniec sierpnia w Jędrzychowicach przy granicy z Niemcami. Próbę przemytu osób ujawniono po kilku dniach.
Według ustaleń Straży Granicznej, Syryjczycy – a wśród nich dwóch nastolatków – do Polski dostali się z Serbii podróżując w naczepie ciężarówki. Kilkanaście godzin jechali ukryci pomiędzy wypełnionymi workami. Z ich relacji wynika, że jechali przez Słowację do Polski. Cudzoziemcy będąc już w naszym kraju zostali wysadzeni w lesie. Tam przesiedli się do volkswagena touran na niemieckich numerach rejestracyjnych, którym mieli dostać się nielegalnie do Niemiec.
Migrantom postawiono zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy polsko-słowackiej oraz usiłowania przekroczenia granicy polsko-niemieckiej. Wszyscy przyznali się do zarzutu i poddali się karze czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Z kolei kierowca – 27-letni Syryjczyk posiadający „niemiecki tytuł pobytowy” – usłyszał zarzut udzielenia pomocy cudzoziemcom w usiłowaniu przekroczenia granicy państwowej z Polski do Niemiec. On również przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Na podstawie postanowienia sądu, ośmioro Syryjczyków do czasu wydania decyzji o nakazie opuszczenia Polski przebywać będzie w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców.
Kilka dni później Straż Graniczna zatrzymała kolejnych dwóch nielegalnych imigrantów. Tym razem na wrocławskich Bielanach zatrzymano dwóch Afgańczyków, którzy podróżowali w naczepie tira. O pasażerach znajdujących się w naczepie poinformował służby kierowca samochodu.
Afgańczycy w wieku 41 i 45 lat dostali się do Polski nielegalnie w transporcie jadącym z Bułgarii poprzez Rumunię, Węgry, Słowację i Czechy. Prawdopodobnie do naczepy tira wsiedli na Słowacji, gdzie kierowca miał kilkugodzinną przerwę. Liczyli, że samochodem tym dojadą do Niemiec.
To kolejne podobne zdarzenia w ostatnich kilkunastu dniach w Polsce.
Miała być Francja, jest Biała Podlaska. Imigranci wyskoczyli z ciężarówki