
Tysiące ludzi od kilku tygodni protestuje w Izraelu, domagając się ustąpienia premiera Benjamina Netanjahu. Ostatnia wielka manifestacja odbyła się w minioną sobotę.
Netanjahu jest na cenzurowanym w związku z oskarżeniami o korupcję oraz działaniami rządu w kwestii pandemii koronawirusa. Izrael wprowadził właśnie po raz drugi lockdown.
Według izraelskich mediów w Jerozolimie manifestowało 10 tys. ludzi. Demonstranci zebrali się przed rezydencją szefa rządu. Mniejsze protesty odbywały się w innych miastach Izraela.
Call to protest organizers: 'Stop the demonstrations' https://t.co/7SbMruzF2X via ArutzSheva_En pic.twitter.com/JBHHbWEy0b
— Israel News Links (@IsraelNewsLinks) September 14, 2020
Izrael. Protesty co tydzień
Cotygodniowe protesty rozrosły się latem, wraz ze wzrostem liczby przypadków Covid-19. W Izraelu, który ma 9 mln mieszkańców, odnotowano prawie 150 tys. przypadków zakażenia koronawirusem i ponad tysiąc zgonów w wyniku Covid-19. Kraj znajduje się w recesji w wyniku pandemii, a stopa bezrobocia oscyluje powyżej 20 proc.
Israelis protest against Israeli prime minister Benjamin Netanyahu׳s corruption charges, outside his residence in Jerusalem, Israel, 12 September 2020. 📷 epa-efe / Abir Sultan #israel #protests #israelprotests #epaphotos #photojournalism pic.twitter.com/SECr6KTdSO
— european pressphoto agency (@epaphotos) September 12, 2020
Jak pisze agencja Reutera, niektórzy krytycy premiera Netanjahu twierdzą, że jest on zajęty swoim procesem korupcyjnym, który rozpoczął się w maju i został odłożony do stycznia. Według izraelskiego prawa oskarżony szef rządu musi zrezygnować z urzędu jedynie wtedy, gdy zostanie skazany, a wyrok będzie podtrzymany w procesie odwoławczym, który może ciągnąć się latami.
Oskarżenia wobec Netanjahu
Netanjahu oskarżony jest w trzech sprawach. Pierwsza dotyczy przeprowadzania przychylnych dla izraelskiej firmy telekomunikacyjnej Bezek i wartych ok. 500 mln dolarów zmian w prawie w zamian za pozytywne przedstawianie małżeństwa Netanjahów w należącym do Bezeku portalu informacyjnym Walla. Premier został tutaj oskarżony o korupcję, defraudację i nadużycie zaufania.
W drugiej sprawie, w związku z którą Netanjahu został oskarżony o defraudację i nadużycie zaufania, prokuratura twierdzi, że premier i jego żona Sara nielegalne przyjęli od znajomych biznesmenów prezenty, w tym luksusowe cygara i szampany, o wartości ok. 200 tys. dolarów.
Rising case numbers of Coronavirus in #Israel has fuelled protests against PM #Netanyahu's management of the crisis
Israel passed the milestone of 1,000 novel #Coronavirus deaths this weekend after the toll tripled over the summer, fuelling regular protests. @MEmonitor2 pic.twitter.com/EnKOgMYVPM— ME_monitor (@MEmonitor2) September 8, 2020
Trzecia sprawa dotyczyć ma umowy między Netanjahu a Nonim Mozesem, właścicielem izraelskiego dziennika „Jedijot Achronot” i portalu Ynet. W zamian za korzystne przedstawienie premiera i jego rodziny w tych tytułach Netanjahu miał oferować zmiany w prawie, które spowolniłyby rozwój konkurencyjnej gazety „Israel Hajom”. Netanjahu został w związku z tym oskarżony o defraudację i nadużycie zaufania, natomiast Mozes o oferowanie łapówki.
Premierowi grozi do 10 lat więzienia, jeśli zostanie skazany za korupcję, i do trzech lat za defraudację i nadużycie zaufania. W Izraelu wyrok skazujący dla tak wysokiego rangą polityka nie jest nieprawdopodobny, zważywszy, że w 2015 r. poprzedni premier Ehud Olmert trafił do więzienia za korupcję, a w 2011 r. były prezydent Mosze Kacaw rozpoczął odsiadywać karę m.in. za gwałty.
Zaczyna się… Izrael dał sygnał światu. Pierwsi ogłosili drugi lockdown