Morawiecki „rażąco naruszył prawo”? Sąd zajął się majowymi wyborami

Morawiecki Sasin
Minister Jacek Sasin i premier Mateusz Morawiecki. / foto: PAP
REKLAMA

Jak donosi RMF FM, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał decyzję premiera dotyczącą majowych wyborów za nieważną. Na jej podstawie m.in. minister Jacek Sasin wydał 70 mln zł polskich podatników na wybory, które się nie odbyły.

Decyzja premiera – na mocy której wydał Poczcie Polskiej polecenie przygotowania prezydenckich wyborów kopertowych z 10 maja – jest nieważna i stanowi rażące naruszenie prawa – orzekł WSA w Warszawie.

Skargę w tej sprawie złożył Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Sąd uznał jego argumentację za słuszną. Orzekł, że premier Mateusz Morawiecki nie miał prawa zlecić rozpoczęcia jakichkolwiek przygotowań do wyborów prezydenckich.

REKLAMA

Według obowiązującego prawa jedynym uprawnionym do organizacji wyborów organem jest Państwowa Komisja Wyborcza.

Tymczasem do Sejmu wraca projekt „Bezkarność +” czyli nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.

Nowelizacja zakłada, że można naruszyć „obowiązki służbowe”, a nawet „obowiązujące przepisy”, jeśli będzie to służyło „przeciwdziałaniu Covid-19”.

Największe kontrowersje wzbudza następujący zapis: “Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione”.

Przeciwko temu projektowi protestują m.in. Kluby Konfederacji w całej Polsce. Podczas sobotniej manifestacji „Zakończyć plandemię” odnosił się do niej także Grzegorz Braun.

– Ta ustawa nie pozostawia żadnych wątpliwości. Wygląda na to, że rząd bardzo poważnie liczy się z możliwością stanięcia pod sądem. I dlatego właśnie potrzebuje ustawy „Bezkarność+”. Dlatego, że po tamtej stronie są ludzie mający świadomość, że przekroczyli już granice cywilizowanego prawa, pozbawiając naród polski praw gwarantowanych ustawowo i konstytucyjnie (…) Ta władza wie, że to jest działalność przestępcza. Jeśli ta ustawa przejdzie, to władza może wszystko – przestrzegał polityk Konfederacji.

Źródło: RMF FM/nczas.com

REKLAMA