W sprawie „ideologii singli”. W USA w ramach emancypacji zawierają śluby sami z sobą

To się nie mieści w głowie... Fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
Zdjęcie ilustracyjne / Foto: Wikicommons
REKLAMA

Mała glosa do ataku na ks. abpa Marka Jędraszewskiego. „Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj różnym ideologiom, począwszy od ideologii singli, która każe nam żyć jako samotne wyspy” – mówił w niedzielę 13 września podczas mszy dla 28. Archidiecezjalnej Pielgrzymki Rodzin w Kalwarii Zebrzydowskiej metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Słowa Arcypasterza stały się przedmiotem ataku „postępowo” wyedukowanych mediów i polityków. Abp Jędraszewski przypominał, że „chrześcijańskie małżeństwo to wspólnota, dla której wzorem jest Trójca Przenajświętsza”, a dla małżeństwa dzieci są „powołaniem i źródłem radości”. Jako rodzice mają z kolei obowiązek przekazać dziecku „największy skarb, jaki mają: skarb wiatry i miłości do Boga”.

Lewicowe media kpiły z „nowego zagrożenia” w postaci „ideologii singli”. „Newsweek” pisał, że „Po straszeniu „tęczową zarazą”, „ideologią gender” i „ekologizmem” arcybiskup postanowił zaatakować singli”.

REKLAMA

„Wprost” pisało, że są to słowa, które „znów podzieliły Polaków”. „Gazeta Wyborcza”, że do „ideologii gender i LGBT” dołącza „ideologia singli” – kontrowersyjne kazanie abp. Jędraszewskiego”.

Posła Śmiszka słowa o „ideologii singli śmieszą, bo on sam jest przedstawicielem instytucji składającej się tylko z singli”. Partner Biedronia nie ma pojęcia o Kościele i o tym, że Abp potępiał egoizm zawarty w odwracaniu się od innych, a nie np. ideę poświęcenia się w samotności dla wspólnoty, czy Boga.

Tymczasem w Ameryce…

Kpiny nie miały końca. Tym bardziej warto podać przykłady do czego w skrajnych wypadkach prowadzi taka ideologia. W Stanach Zjednoczonych ma już miejsce „wyższa forma” bycia singlami, czyli „poślubianie samych siebie”. To już gest samolubstwa pokazywany nie tylko chrześcijanom, ale całej cywilizacji.

„Wychodzenie za samych siebie” tłumaczone jest jako „akt emancypacji”. Francuska TV publiczna pokazała niedawno niejaką Erikę Anderson, która jest „zamężna”, bo podpisała akt małżeństwa sama z sobą.

Taki akt chociaż nie jest uznawane przez prawo, jest uważany za formę emancypacji i symbol. Od 1990 r. liczba małżeństw w USA spadła o 8%, a liczba rozwodów potroiła się. Jak widać ta „ideologia singli” sieje spustoszenie.

Jej widocznym wyrazem jest właśnie moda na śluby z samym sobą. Ma to obalić stereotyp, że małżeństwo jest wartością i staroświeckie poglądy, że kobieta i mężczyzna to naturalny dobór ludzi.

Pani Anderson tłumaczy, że jej „samoślub” to sposób walki w kategoriach feministycznych z „narzędziami patriarchatu”. Wzięła takie „narzędzie patriarchatu”, któremu przypisywana jest pewna „wartość” i w symbolicznym akcie „przypisała je sobie”.

Na tej „nietradycyjnej” ceremonii Eriki była suknia ślubna, przysięga, obrączki, wesele… Można zostawić modę głupich ludzi bez komentarza. Zdaje się jednak, że ks. abp Marek Jędraszewski znacznie lepiej słyszy co w „postępowej” trawie piszczy, niż tabuny krajowych mędrków, którzy go krytykują i kpią z niedzielnego przesłania.

REKLAMA