
Rokosz w obozie władzy staje się coraz wyraźniejszy. Teraz senator Jan Maria Jackowski, który do Izby Wyższej dostał się z list PiS, krytykuje poczynania władzy.
Blisko 40 posłów z klubu PiS głosowało przeciwko „piątce dla zwierząt”. Od samego rana wpływowi politycy mówią w mediach o zdradzie ze strony koalicjantów i końcu koalicji. Jednocześnie zapowiadają, że „dyscyplina partyjna” obowiązuje również w Senacie.
Senator Jan Maria Jackowski twierdzi, że dyscyplina ws. głosowania nad „piątką dla zwierząt” zmienia dotychczasową praktykę w PiS.
– Do tej pory linia była taka, że w sprawach światopoglądowych dyscyplina nie obowiązywała. Ta ustawa miała wymiar światopoglądowy i jeżeli z tego tytułu będą ponosić konsekwencje polityczne, to tutaj będzie następował strzał we własne kolano ze strony kierownictwa PiS, z bardzo prostej przyczyny, ponieważ w środowiskach wiejskich ci ludzie urosną do rangi bohaterów. Po drugie w oczach elektoratu też urosną za to, że w jaki widowiskowy sposób próbowano im łamać kręgosłupy. Z tego punktu widzenia to jest też strata wizerunkowa. Może nie tak efektownie, politycznie widoczna od razu, subtelna, ale jednak istotna w szansach wyborczych na przyszłość – mówił polityk w Radiu Plus.
Do tego trzeba dodać fakt, że Jarosław Kaczyński nie ogłaszał dyscypliny ws. głosowań na zaostrzeniem ustawy aborcyjnej. To pokazuje jakie są priorytety pisowskich polityków.
Senator Jan Maria Jackowski należy do Ligi Polskich Rodzin, ale do Senatu wystartował z list PiS.
Źródło: Radio Plus