
Na koniec pierwszego półrocza 2020 roku liczba obcokrajowców w Polsce posiadających ważne dokumenty pobytowe przekroczyła 450 tys., a do końca roku może przekroczyć pół miliona – podaje INNPoland.pl. Eksperci ds. imigracji zarobkowej twierdzą, że tzw. pandemia koronawirusa może wzrosnąć liczba Ukraińców chętnych na zezwolenia pobytowe.
Dane wskazują, że od początku 2020 roku nastąpił wzrost liczby obcokrajowców w naszym kraju o 27 tys. Najwięcej – bo 22 tys. – stanowią Ukraińcy, za nimi są Białorusini 2,4 tys. Mało tego, liczba zgłoszeń do uzyskania pozwolenia na pobyt rośnie i do końca roku może przekroczyć pół miliona.
Zdaniem ekspertów imigranci zarobkowi to z reguły ludzie młodzi, poniżej 35 roku życia, którzy planują związać się z Polską na dłużej.
– Od 1 kwietnia br. przybyło 10 tys. osób z aktualnym pozwoleniem na pobyt. I chociaż wyniki te są częściowo zniekształcone przez proces przyznawania zezwoleń, trwający średnio kilka miesięcy, to tendencja zwyżkowa wydaje się niezagrożona – mówi prezes agencji Personnel Service, Krzysztof Inglot.
Jeszcze niedawno większość Ukraińców deklarowała, że woli przyjechać do Polski na krócej, zarobić w wrócić do siebie. Teraz ta tendencja się zmienia, a paradoksalnie ma na wpływ koronawirus.
Z wyliczeń wynika, że 267 tys. pozwoleń dotyczy możliwości czasowego osiedlenia się w Polsce, tj. na okres do 3 lat. 96 tys. ma zgodę na pobyt stały. 82 tys. to obywatele krajów członkowskich z zarejestrowanym pobytem w Polsce.
58 proc. imigrantów, którzy przybyli do Polski to ludzie poniżej 35 roku życia, a 38 proc. to osoby z przedziału między 35 a 59 rokiem życia. Młodsi częściej osiedlają się w dużych ośrodkach – na Mazowszu (głównie Warszawa) – 25 proc., w Małopolsce (głównie Kraków) 11 proc. i w Wielkopolsce 8 proc.
Cały czas do przeprowadzki nad Wisłę gotowi są Ukraińcy, których według prognoz będzie przybywać i nie przeszkadzają im tutaj trudności związane z tzw. pandemią. Urzędu do Spraw Cudzoziemców podaje, że trzy najliczniejsze grupy obcokrajowców w Polsce to: Ukraińcy (237 tys. osób), Białorusini (28 tys.) i Niemcy (20,9 tys.). Pracodawcy są najbardziej zainteresowani zatrudnianiem Ukraińców i Białorusinów.
Z badań Rating Group wynika, że 60 proc. Ukraińców przyznało, że przez ostatnie pół roku pogorszył się ich status materialny. Dodatkowo krótkoterminowe przyjazdy zarobkowe w obliczu ewentualnej kwarantanny stają się nieopłacalne. „Ta utrzymująca się niepewność może sprawić, że już w tym roku przekroczymy liczbę 0,5 mln cudzoziemców z prawem pobytu nad Wisłą” – podsumował szef Personnel Service.