Skandaliczne przepisy pozwolą urzędnikom zamykać apteki z byle powodu. Właściciele są pod ścianą

E-recepty w obiegu od 8 stycznia. Foto: Pixabay
E-recepty w obiegu od 8 stycznia. Foto: Pixabay
REKLAMA

Na skandaliczne zmiany w ustawie o zawodzie farmaceuty zwraca uwagę Konfederacja Lewiatan. Na ostatnim posiedzeniu Komisji nadzwyczajnej przewodniczący podkomisji zgłosił poprawki, które umożliwią Inspekcji Farmaceutycznej zamknięcie każdej hurtowni farmaceutycznej, apteki i punktu aptecznego w Polsce, jeśli ich właściciel naruszył, zdaniem urzędników, niezależność zawodową farmaceuty – podaje portal allebiznes.pl. 

Procedowany w Sejmie projekt daje urzędnikom zielone światło do wszczęcia procedury przeciwko przedsiębiorcy na podstawie samych podejrzeń. Do tej pory, cofnąć zezwolenie było można w momencie, kiedy podmiot uporczywie naruszał samodzielność zawodową farmaceuty. W aktualnej poprawce rezygnuje się z pojęcia „uporczywości”, co sprawi, że procedura będzie mogła być wszczęta nawet bez potwierdzonego podejrzenia.

BCC, Konfederacja Lewiatan, Związku Przedsiębiorców Polskich oraz Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET podkreślają, że cofnięcie zezwolenia to bardzo radykalny środek, bo przekreśla na zawsze działanie apteki, hurtowni czy punktu aptecznego. Ten przepis otwiera więc furtkę do zamykania biznesu w przypadku zwykłego nieporozumienia między farmaceutą a przedsiębiorcą, a wiadomo, że spory między pracownikami i pracodawcami zdarzają się wszędzie.

REKLAMA

Jest jeszcze druga poprawka, która uzupełnia pierwszą. Okazuje się, że urzędnicy będą mieli prawo do natychmiastowego zamknięcia punktu na trzy miesiące. Właściciel nie będzie miał szansy na odwołanie do II instancji, zanim jego działalność zostanie zablokowana.

Cofnięcie zezwolenia wzmocnione możliwością natychmiastowego zamknięcia placówki na podstawie arbitralnej decyzji urzędnika tworzy mieszankę wybuchową. Urzędnik będzie mógł zamknąć każdą aptekę, punkt apteczny czy hurtownię na podstawie błahych, niesprawdzonych przesłanek, a przedsiębiorca nie będzie mógł się od decyzji odwołać. Co warte podkreślenia, unieruchomienie apteki, punktu aptecznego lub hurtowni na trzy miesiące w praktyce oznacza jej zamknięcie na zawsze – koszty prowadzenia tego typu placówek, zestawione z ich rentownością powodują, że unieruchomienie jej na kwartał oznacza bankructwo właściciela. Nawet jeśli udowodni on przed sądem, że urzędnik wydał decyzję niesłusznie, to uzyska jedynie satysfakcję moralną, bo jego przedsiębiorstwa już nie będzie – mówił Marcin Piskorski, prezes zarządu, Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.

W środowisku farmaceutów mówi się o bardzo arbitralnym stosowaniu prawa przez Głównego Inspektorat Farmaceutyczny oraz Wojewódzkie Inspektoraty Farmaceutyczne, które często nakładają rygorystyczne kary na wybrane podmioty, za działania nie mające nawet pozoru naruszenia prawa. Przedsiębiorcy oczywiście się odwołują, ale kosztuje to sporo czasu i pieniędzy.

Zdajemy sobie sprawę z niezwykle ważnej roli, jaką pełnią w aptekach kierownicy i inni farmaceuci. Doceniamy ich niezależność i respektujemy potrzebę jej zagwarantowania. Sprzeciw budzi natomiast sposób, w jaki te poprawki mają ją rzekomo gwarantować. Sposób, który w naszej ocenie, w istocie sprowadza się do dania organom Inspekcji Farmaceutycznej narzędzia do zupełnie arbitralnego ingerowania w kształt rynku aptek – powiedziała Anna Potocka-Domin, wiceprezes Business Centre Club.

„Nie jest też tajemnicą, że Inspekcja ściśle współpracuje z samorządem aptekarzy, czyli organizacją zrzeszającą między innymi farmaceutów prowadzących własne apteki” – czytamy na allebiznes.pl.

Wejście w życie opisanych poprawek byłoby niebezpieczne nawet, gdybyśmy mieli do czynienia z ostrożnie działającym i bezstronnym nadzorem farmaceutycznym, pilnującym, aby nie przekraczać swoich kompetencji. Również wtedy tak nieprecyzyjne przepisy rodziłyby ryzyko arbitralności i naruszeń Konstytucji Biznesu, która gwarantuje każdemu przedsiębiorcy pewność stosowania prawa oraz równe i bezstronne traktowanie – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców Polskich.

REKLAMA