Minister Puda próbuje zmyć „pocałunek śmierci” od posłanki Spurek. Internauci kpią

Nowy minister rolnictwa Grzegorz Puda i Sylwia Spurek/Fot. Wikimedia Commons/PAP
Nowy minister rolnictwa Grzegorz Puda i Sylwia Spurek/Fot. Wikimedia Commons/PAP
REKLAMA

Na Twitterze wywiązała się dyskusja pomiędzy Sylwią Spurek a nowym ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą. Zachwycona „Piątką przeciwko rolnikom” europoseł zaapelowała, by polityk PiS „nie dał się zastraszyć” i podążał jej drogą.

W czwartek Puda na antenie Polskiego Radia stwierdził, że rolnicy powinni mieć możliwość prowadzenia działalności, „ale niekoniecznie na zasadach jakie były dotychczas, niekoniecznie w ramach uboju rytualnego”. Słowa te skomentował Łukasz Warzecha, oceniając, że szef resortu rolnictwa „nadal jest tępym, zamordystycznym lewakiem”.

Sylwia Spurek postanowiła natomiast po raz kolejny zachęcić nowego ministra do wprowadzania nowych ekorestrykcji. „Panie Ministrze @GrzegorzPuda, pełna zgoda! #PiatkaDlaZwierzat to początek zmian. Potrzebujemy np. zakazu działania ferm przemysłowych, wstrzymania dopłat do produkcji mięsa i mleka, wsparcia produkcji roślinnej. Rolnictwo musi być zrównoważone i respektować prawa zwierząt” – napisała.

REKLAMA

„Chłop to nie człowiek”

Tymczasem sprawozdawca szkodliwej dla polskiego rolnictwa ustawy stwierdził, że „zawsze stawiał dobro ludzi ponad zwierzętami”.

„Pani Europoseł @SylwiaSpurek. #PiatkaDlaZwierzat jest zgodna z humanistyczną filozofią, która ukształtowała naszą cywilizację łacińską i nie zamierzam zrobić nic co przekroczy jej granice. Zawsze stawiałem dobro ludzi ponad zwierzętami” – twierdził.

Internauci jednak szybko wytknęli mu obłudę. „Jakoś dobro polskich rolników, w tym zwłaszcza hodowców bydła, nie było dla Pana priorytetem” – czytamy w komentarzach.

„Pięknie niszczycie obywateli. Świnek i krówek nie mogę sobie posiadać, a do tego jeszcze podnieście ceny na mięso. Super ten rząd. Taki komunistyczny. Chyba chodzi wam o to żebyśmy jak w Wenezueli mączke z kukurydzy jedli” – ironizował internauta.

„To znaczy, że jednak nie przepuści pan tej tzw. „ustawy futerkowej”, bo dobro ludzi i ich miejsca pracy są ważniejsze niż zwierzęta?” – dopytywał użytkownik Twittera.

„Co to za potworek słowny? Jaki nurt humanizmu ma Pan na myśli? Cywilizacja łacińska to prawo rzymskie, filozofia grecka (źródła) i etyka chrześcijańska. Co do stawiania człowieka ponad zwierzętami… Żartowniś z Pana. No chyba, że chłop to nie człowiek” – skwitował jeden z rolników.

„Panie Ministrze @GrzegorzPuda, proszę nie dać się zastraszyć. Likwidacja ferm przemysłowych to nie tylko kwestia praw zwierząt, ale także praw człowieka i ochrony klimatu. Zakaz wszystkich przemysłowych hodowli to konieczność!” – nie dawała za wygraną Spurek.

„Pani Europoseł @SylwiaSpurek. Mam obawy co do Pani interpretacji praw człowieka skoro zalicza Pani do nich zabijanie nienarodzonych dzieci” – napisał polityk partii, która już drugą kadencję zamraża projekt zakazujący aborcji eugenicznej.

„Czy chodzi Panu Ministrowi o moje stanowisko w sprawie przerywania ciąży? Tak, dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji to prawo człowieka i to nie ma nic wspólnego z zabijaniem kogokolwiek” – z uporem twierdziła jednak Spurek.

Apel Ardanowskiego w obronie rolników

„Piątka dla zwierząt” trafiła pod obrady Senatu. W obronie rolników stanął jednak usunięty ze stanowiska szefa resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Zaapelował do senatorów PiS o opamiętanie. Jasno wykazał szkodliwość proponowanych przepisów – nie tylko dla rolników, lecz także dla samej partii.

Źródło: Twitter

REKLAMA