We Francji rozpada się partia Macrona

Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
REKLAMA

W parlamencie francuskim zachodzą dziwne ruchy. Deputowani założonej przez prezydenta Emmanuela Macrona partii Republika w Drodze (LREM) zaczynają się dzielić. Taki już los ugrupowań bez ideowego spoiwa, oparty na „pospolitym ruszeniu” organizacji społecznych i dysydentów z innych partii.

Najpierw z posłów LREM powstał centrolewicowy klub Ekologia-Demokracja-Solidarność (EDS). Działał 5 miesięcy, a teraz, po odejściu jednego deputowanego klub zamienił się w koło.

Ugrupowanie rozczarowanych „macronistów” pod przewodnictwem Matthieu Orphelina, zniknie po tym jak jego szeregi opuszcza była posłanka LREM Jennifer de Temmerman. Z 17 deputowanych w klubie zostało już 14 (limit grupy parlamentarnej to 15 posłów).

REKLAMA

Za EDS nie ma co specjalnie płakać. Był to klub złożony z lewicowych deputowanych LREM. Jennifer de Temmerman, która odeszła, mówi, że się w nim już nie rozpoznaje. „Miał być sojuszem centrystów i umiarkowanych”, ale stał się klubem lewicy – dodaje deputowana.

Teraz ma przejść do grupy parlamentarnej „Libertés et Territoires” skupiającej centrolewicę i centrum. To kolejni „dysydenci” z LREM. Uciekinierzy z partii prezydenckiej w większości ważnych głosowań nadal wspierają politykę rządu. Powoli mają jednak coraz więcej do powiedzenia. Tymczasem osłabione wcześniej transferami do LREM partie tradycyjne, jak PS i centroprawicowi Republikanie (LR), ciągle nie mogą osiągnąć równowagi. „Nową” opozycję wyłoni LREM?

Źródło: VA

REKLAMA