Wkurzeni rolnicy nie odpuszczają. Idą na Sejm! [FOTO/VIDEO]

Protest rolników.
Protest rolników w Warszawie. (Fot. PAP)
REKLAMA

Rolnicy nie odpuszczają i po raz kolejny w całej Polsce protestują przeciwko tzw. „piątce dla zwierząt” firmowanej przez Jarosława Kaczyńskiego. Główna manifestacja trwa w Warszawie, mniejsze na lokalnych drogach.

Protest w Warszawie rozpoczął się na placu Zawiszy, skąd rolnicy ruszyli pod Sejm. Tam być może spotkają się z protestującymi ze „Strajku Kobiet”, choć demonstracje będą dotyczyć dwóch odrębnych spraw.

Rolnicy chcą, aby rządzący zrezygnowali z dalszych prac nad ustawą o ochronie zwierząt. „Pokazujemy, że nie godzimy się na politykę rządu prowadzoną bez rozmów ze stroną społeczną! Obronimy! Nie będą wprowadzać szkodliwych dla nas ustaw. Nie ma zgody na #5dlazwierzat!” – napisali na swoim profilu w mediach społecznościowych organizatorzy.

REKLAMA

Rolnicy odpalili w Warszawie race i petardy. Mają ze sobą biało-czerwone flagi i tabliczki m.in z logo AGROunii. Samochody ustawili na skrajnym lewym pasie, a protestujący wysiedli z pojazdów i chodzili po jezdni. Protestujący rolnicy pojawili się również na rondzie Dmowskiego. Pod Sejm udają się głównie pojazdami.

Obecny na placu Zawiszy lider AGROunii Michał Kołodziejczak zapowiedział, że zablokowane zostaną również rondo Zgrupowania AK „Radosław”, plac Wilsona, trasa S7, a także wjazd do stolicy od strony Białegostoku. Zapowiedział też, ze protestujący pojadą przed Sejm, a następnie przed siedzibę TVP.

Lokalnie rolnicy wyjechali również na drogi traktorami, ciągnikami i domagali się odrzucenia w całości „piątki dla zwierząt”, nazywanej również „piątką antyrolniczą”.

„Piątka dla zwierząt” trafi do zamrażarki?

We wtorek o godz. 16 miało rozpocząć się posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która miała rozpatrzyć uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Senat zaproponował 36 poprawek do tej noweli. Posiedzenie komisji zostało jednak odwołane. Według szefa komisji, posła PiS Roberta Telusa „rząd nie wypracował opinii” do noweli, stąd odwołanie posiedzenia.

Senator Jan Maria Jackowski z PiS-u, jeden z niewielu w obozie władzy, który głośno sprzeciwia się ustawie uchwalonej przez PiS wraz z KO i Lewicą, powiedział przed kilkoma dniami, że według jego wiedzy, władza chwilowo się „cofnie”, a poprawki Senatu na długo trafią do tzw. „zamrażarki”.

REKLAMA